piątek, 6 maja 2011

Ślady zbrodni.......




.....no comment.
podejrzana z osobistym narzeczonym i przyszłą szwagierką....
Niech Was nie zwiedzie ta słodka buzia.
To wyjątkowo "niebezpieczny przestępca"...wysypuje sól na klawiaturę...rozbija najlepsze kubki..a ojcu ładuje plastelinę do butów.Strzeżcie się gdziekolwiek Jesteście.
buziaki

15 komentarzy:

  1. Ale taka słodka istotka to raczej...Chyba się mylisz posądzając tego skrzata ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ojtam ojtam;) patent z plastelina jest genialny ! czesto jak but ociera piety to sie cos podklada, ale ze mozna plasteline to nie wpadlam ! mieciutko przynajmniej , a Scholl wymysla i produkuje jakies cudowne wkladki zelowe :) no bez sensu zupelnie, mloda ma talent !

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze sliwki robaczywki(freska na komodzie:))...kto wie, moze w twoim "malym przestepcy" drzemie wielkiej slawy artysta...rozbite kubki do mozaiki, plastelina w butach lub buty nia pokryte to rowniez inspiracja sztuki nowoczesnej:)
    kochanie, przynajmniej sie nie nudzisz...i kazdy dzien to nowa szansa...na nowa "niespodzianke"...hi hi.
    ale bym sie usmiala gdyby jedna z moich dziewczyn wepchnela plasteline w all stars dla Josza(moj maz)...tylko nie wiem czy by mi bylo rownie wesolo gdyby farbami wodoodpornymi pomalowaly mi moje King Louieczki...
    buziaczek
    aga

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe a diabełek w oczach... znam to z autopsji choć inny egzemplarz mnie doświadcza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojojoj....toż ci groźny przestępca o buzi anioła!!!
    Ja coś czuję, że moja Ewcia również będzie z tych nader aktywnych dzieci, zresztą już jest:-)
    Ps. mam bardzo podobną konsolę, mam nadzieję, że wszystko się zmyło.
    Pozdrawiam,
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  6. :) skądś to znam, wczoraj zastałam rysunek gęstych "krzaków" na całej ścianie w dziecięcym pokoju, myślałam, że zawału dostałam, z oka spuściłam dosłownie na 5 minut

    OdpowiedzUsuń
  7. skad ja to znam :D moja cora tez ma genialne pomysly ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Madziku, też to przerabialiśmy, szczególnie intensywne nasilenie niespodzianek ok. 2 roku życia:)) U nas w butach tatuś Milenki natykał się na resorówki:)
    Buziaki dla twórczej Artystki, miłego weekendu Kochana!:)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  9. Madziu, no zdarza się czasami:)) i tak minka jest taka niewinna:))

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. no proszę...moja siostra ma podobne bobco...ostatnio domowy zwierzyniec uszczupił się o jedną papużkę, zapytany Józek co się z nią stało odpowiedziął: wkurzyła mnie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam w klubie :) My mamy namalowane liście na ścianach, ciastolinę pod poduszką (żeby miękko było), serpentyny (kilometrowe!) z papieru toaletowego i szorowanie umywalki szczoteczką i pastą do zębów. I dwie anielskie (pozornie) buźki się za tym kryją...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ha, ha, ha! Ach te aniołeczki z dużymi ślepiami:)
    Miłego sprzatania. Moje właśnie cos cicho jest!?

    OdpowiedzUsuń
  13. ale sie usmialam z posta i z komentarzy, papuzka Jozka mnie rozwalila
    aj te niewinne buzie, dopiero Was rozczula w Dzien Matki :)
    pozdrowionka
    Mcdulka

    OdpowiedzUsuń
  14. Jesssssssssooooooooo, Twoja Corcia bylaby super Kompanem mojego Ludzika!!!! Nie dosc, ze urocza to jeszcze kreatywna!!!:-)))))
    Usciski:-)

    OdpowiedzUsuń