sobota, 30 marca 2013

Jak co roku przed świętami, czyli post z życia miejskiej gospochy :)

Miejska gospocha to ja ,a może i Ty,z resztą nieważne czy miejska czy wiejska,chodzi raczej o zaprogramowane w głowie przedświąteczne  rytuały .

Najpierw długo sprzątamy,bez sensu z resztą.....
....potem ustawiamy sobie różne miłe dla oka zabaweczki :)


 malujemy jaja...i znowu ustawiamy...


pieczemy.....

zapraszamy ludzi do współpracy....
niektórzy biorą się dziarsko do realizacji powierzonych im zadań....

inni pracują wg sobie zrozumiałej strategii.....
nabierając najpierw sił.

lub strojąc minki i zadzierając nosa...
Jednak podstawą sukcesu jest entuzjazm :)
pomysł..
i realizacja .


nieważne ,że to nie te Święta miały być białe.....

w końcu kolory możemy mieć w sercu i na stole :)



Wesołych Świąt !!!!!!!!!!
M.

piątek, 22 marca 2013

małe i duże -wszystkie czekamy.

W domu pełnym kobiet bez względu na porę roku ,wiek rozmówczyń i ich stan duchowy
rozmawia się o trzech rzeczach :
butach ,ciuchach i  ................książkach ??????
 nie - facetach.
książki są na czwartym miejscu :)

Temat butów na pierwszy wiosenny wypad mamy póki co przemyślany :)



Zestawy ciuchów ewaluują w związku z gasnącą nadzieją na wiosenne Święta.

Wielkanoc w wersji pesymistycznej w "lordach" i małej czarnej ????....gdyby wiosna dalej zwlekała....


 Czy może w stylu panienek z "Mad men"w różu, perełkach i miętowej zieleni ???
Preferowana wersja optymistyczna :)



Jest też wersja sportowa niepełna , ale za to triumfująca :)


Wiecie dlaczego dobrze mieć w domu zarówno małą jak i dużą dziewczynkę ?
Bo ta mała widząc Kate Moss w tv ,mówi -mamo ta pani wygląda jak Ty !!!

Za to dzięki tej dużej nigdy nie stracicie kontaktu z rzeczywistością.

buziaki
szczególnie dla Mirki ,która mnie zmobilizowała :)

p.s. na tym zdjęciu widać ,że czasem też haftuję  :)