poniedziałek, 22 grudnia 2014

Jurek skończył roczek,a Święta tuż tuż...

Tego pana kocham na zabój :)


Choć pogoda za oknem zupełnie nie przypomina wymarzonej aury,
 my niestrudzenie budujemy nastrój w środku,
w naszym domu i sercach .
Jak widać Lila daje radę .

I jeszcze garść zdjęć kilku z moich własnoręcznie wykonanych w tym roku dekoracji.









Całuję Was mocno i przytulam jeszcze bardziej,
życząc sił w tych ostatnich godzinach przygotowań.
/m.

środa, 10 grudnia 2014

moje świąteczne dekoracje cz.1

W kwestii  świątecznych ozdób mój gust ukształtowany lata temu,zdaje się być niezmienny.
Choć doceniam wyrafinowany look minimalistycznych dekoracji ,to moje serce mocnej bije,gdy widzę
 przedmioty nostalgiczne przenoszące mnie do okresu dzieciństwa .




Moja kolekcja ozdób hand- made ,rośnie z roku na rok. Wiele z nich prezentowałam już na blogu,ale chętnie do nich wracam.

Niektóre elementy dekoracji to taki efekt nagłego przebłysku .
Ot kawałek ozdobnego drucika opleciony wokół ramki i już jest
"świąteczny efekt".


Lubię "kule ze śniegiem". Oto jedna z mojej niedużej kolekcji.

Jak co roku pod sufitem wieszam girlandy .Tym
razem zawisły na nich moje szydełkowe gwiazdki i grzybki.Bardzo nieperfekcyjne :)

Wśród ozdób w moim domu nie może zabraknąć figurek.Dla jednych to durnostojki ,dla mnie to przedmioty które ocieplają wnętrze,nie muszą mieć innego zastosowania.
                  Wiszące zabawki - ptaszki ,aniołki a wśród nich Mikołaj w balonie.
                      Dlaczego nie ? W końcu zbliżają się najmilsze święta i znowu można choć przez chwile
                        odnależć w sobie odrobinę dziecięcego entuzjazmu.

pozdrawiam
M.

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Myszki

Witajcie,już mamy grudzień i znów czas przyspiesza by zamknąć ten rok,który dla mnie jest szczególny bo pierwszy z moim synkiem.
Dzisiaj  chciałabym Wam pokazać, co udało mi się wykonać ostatnio.
Ta  para myszek,to owoc -jak mi się wydawało- miłości bez wzajemności ,między mną a szydełkiem.
Ponieważ mamy dziś pierwszy grudnia,moje myszki występują w odpowiednim anturażu.
Znawczyni tematu,którą pozdrawiam,ostrzegała mnie ,że myszki bardzo lubią się rozmnażać.
Spodziewam się zatem wkrótce powiększenia stadka :0).
A tymczasem przedstawiam Wam Prymulkę i Wilfreda.





Imiona myszek pożyczyłam z mojej ulubionej, "mysiej "serii książek "Brambly Hedge", a przepis na  myszki znalazłam na  blogu http://www.amigurumitogo.com, którego właścicielka udostępnia schematy swojego autorstwa.Mysie gadżety i regalik w tle to już moje pomysły ;)
pozdrawiam Was ciepło i życzę twórczego miesiąca.
M.