środa, 28 lipca 2010
letnia sesja
Dzisiejszy post miał być o jesieni w środku lata. Szczęśliwie pogoda się poprawiła a nam z przypływu radości zebrało się na ogrodową sesję. Na zmiankę z moją Manią robiłyśmy za fotografa i modelkę.Fajna zabawa, polecam :)
Oto jej efekty .
Zgodnie z wcześniejszymi obietnicami jeszcze zdjątka moich ostatnich, wakacyjnych tworów.
podusia na szpilki ma już nową właścicielkę.
i troszkę lawendy,efekt mojego wakacyjnego romansu z decoupagem ;)...
... półeczka z Ikei pomalowana akrylami.
...obrazki też decoupage.
oraz coś z zupełnie innej bajki, puszka po mleku Lilki opleciona sznurkiem konopnym, aktualnie pojemnik na różne różności.
I to chyba tyle na dzisiaj.Buziaki, dzieciaki wzywają.
piątek, 23 lipca 2010
wiejsko czarodziejsko
...parafrazując stary i znany tekst piosenki :0)
Wciąż jestesmy na wsi,upalne lato odbiera nam zmysly.Dzieci przyklejone do basenu, my okladamy się lodem.Rano ptaszki swiergolą, żaby zaniemówily w stawie.
Do niedawna po naszej dzialce grasowaly węże(szczęsliwie okazalo się,że to jednak zaskrońce :) ).
Osy wzmacniają szyki, szerszenie na razie przyczajone.Się nie damy ;)
Z robót ręcznych -stary regał w nowej szacie, był musztardowy jest lawendowy .
-tak zwane czary mary ;
I jeszcze drzwi...
Więcej wytworów niebawem, teraz pędzę, wzywają mnie leniwki :)
Wciąż jestesmy na wsi,upalne lato odbiera nam zmysly.Dzieci przyklejone do basenu, my okladamy się lodem.Rano ptaszki swiergolą, żaby zaniemówily w stawie.
Do niedawna po naszej dzialce grasowaly węże(szczęsliwie okazalo się,że to jednak zaskrońce :) ).
Osy wzmacniają szyki, szerszenie na razie przyczajone.Się nie damy ;)
Z robót ręcznych -stary regał w nowej szacie, był musztardowy jest lawendowy .
-tak zwane czary mary ;
I jeszcze drzwi...
Więcej wytworów niebawem, teraz pędzę, wzywają mnie leniwki :)
sobota, 10 lipca 2010
Urok wsi
Przemieszczamy się,kilka cudnych dni spędzonych z przyjaciółmi pod Sandomierzem, powrót do domu, a teraz uroki życia na wsi. Dobrze mieć takie miejsce, własny ogród i niebo, no i domek ... Zwłaszcza jeśli na co dzień mieszka się w dużym mieście.
Tu chętnie odrywam się od miejskiego rytmu.
Dzieci też mają raj i swoje ważne sprawy,pojawiają się tylko zwabione dobrymi zapachami z kuchni ;)
Nawet najmłodsi mieszkańcy naszego letniska mają swoje tajne misje i plany do zrealizowania.
I na koniec kiedy brzuszek jest już pełny można się udać do miejsca gdzie małe dziewczynki czują się najlepiej :)
Miłym odwiedzającym życzę radosnych letnich dni i błogich wieczorów.
Bawcie się cudnie :)
CARPE DIEM
środa, 7 lipca 2010
Migawki z wakacji -Kurozwęki i Pacanów
Subskrybuj:
Posty (Atom)