czwartek, 1 września 2011

Bella Luna Czyli o moim psie na specjalne zamówienie Pati

Moja sunia urodziła się 07.07.07.Przy takiej kompensacji siódemek można by założyć ,że będzie wielką szczęściarą.Mam nadzieję,że tak się czuje.

Jest to piesek rasy golden retriever, bardzo łagodny,kochający ludzi ,a dzieci w szczególności.

Mimo ogólnej skoczności, zauważyłam,że uspokaja się przy ludziach niepełnosprawnych lub starych i słabych.(chociaż nigdy nie był szkolony do tego).

Te cechy powodują,że jak żadna inna rasa nadaje się do dogoterapii.

Piesek ma wielką siłę przyciągania i budzi ogólny zachwyt wśród przyjaciół domu i obcych napotkanych na ulicy.

Gdy idziemy na spacerek w zestawie ja,Mania, Lila i Luna-często ktoś idący na przeciwko krzyczy w naszym kierunku-Jakaż ona piękna-(wiadomo o kogo chodzi ;) )po czym w wielu przypadkach obca nam osoba rzuca się dosłownie na kolana pod nogi i zaczyna się rytuał głaskania i przytulania tej najpiękniejszej.

Nie muszę mówić ,że Lunie w to graj. Zwłaszcza,że w ogóle jest zwierzęciem nad wyraz towarzyskim ,wręcz rodzinnym.

Piesek jednak nie jest zabawką, a żywym stworzeniem, które wymaga dobrego traktowania i opieki. Jest to rasa dość wrażliwa, podatna na różne choroby, także na alergie.

Nie powinien jeść byle czego,a kości czy jedzenie ludzkie może się skończyć wizytą u weterynarza.

Ma piękną sierść, bardzo miłą w dotyku,która jednak w okresie linienia wychodzi na potęgę. W mieszkaniu jest to bardzo kłopotliwe.

Jak każdy piesek w wieku szczenięctwa zżera meble i skórzane butki( nie zważając na markę ).

I wtedy trzeba mieć dużą cierpliwość ,potem zazwyczaj z tego wyrasta.

Na spacerach ciągnie niemiłosiernie, także można śmiało powiedzieć,że to on wyprowadza nas,a nie odwrotnie.Jest to dość kłopotliwe,gdy prowadzi się wózek i trzyma smycz,a tak jest w naszym przypadku.

Luna boi się hałasów,piorunów i odkurzaczy w szczególności.W nocy potrafi się zakraść i wkoczyć pod kołdrę by umościć się w nogach pani.(oczywiście jest to wielka tajemnica i lepiej żeby pan o tym nie wiedział J).

Poza tym jest wielką radością i prawdziwym przyjacielem, który słucha.









buziaki i lizki (od Lunki oczywiście)

28 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze jej z oczu patrzy, śliczny pies:)Głask, głask dla Belli:)

    OdpowiedzUsuń
  4. NO to pisze jeszcze raz śliczności ta Wasza "córcia" śliczna biszkopta.Słodziak do całowania i przytulania.

    Moja suczka też chce rękę urwać na spacerach i nie idzie jej nauczyć że nie nadążam::))
    Dzięki za posta i czego ty tak długo taką śliczną damę ukrywałaś.::))

    OdpowiedzUsuń
  5. ::)));;) jaka piękna też za nami wołają..tylko nikt nie ma odwagi uklęknąć ani przede mną ani przed suką....;;))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Pati-kochana,czemu kasujesz..pewnie coś fajnego było :)
    ABily-dzięki wielkie pozdrowionka dla Twoich kitków. :)
    Pati-ukrywałam z czystej zazdrości żeby przynajmniej tu mnie nie przyćmiła,he,he.
    Ja nowa - milnova- kto powiedział hau,może to było miau ;)
    Pati-bo Wasze piękno paraliżuje,a my takie bardziej przyziemne dziewczyny jesteśmy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z Tobą. Ta rasa psów słynie z miłości do ludzi;-)))) a zwłaszcza do dzieci. A przechodnie mają rację wołając "ale piękna" bo rzeczywiście Luna jest bardzo ale to bardzo ładna.
    Choć właścicielce też nic nie brakuje;-)))))
    Całuski

    OdpowiedzUsuń
  8. Luna to 100% cukru. Tylko chrupać :-)
    Pozdrawiam cieplusio

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale super psina!!! Ty masz Lunę a ja Stefana, kota niecnota :) też śpi ze mną po cichu, mrucząc mi do ucha tak żeby Małzon nie słyszał bo inaczej następuje wywalajka do przedpokoju za zamknięte drzwi;) buziaki w psi nos ślę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Madzia -no przestań ja Cie proszę Ty nie przesadzaj z tym "paraliżującym"pięknem::))ja też przyziemna jestem całkiem serio to mówię i tak czuję::))

    Same piękne damy u Ciebie pod dachem..i rasowe.Proszę nie zaniżać metryk..Buziolki

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ Ci pięknie w niebieskim!!!!!!
    A, prawda, miało być o Lunie...no rzeczywiście cudna, uwielbiam goldeny, są takie tulaśne. Nic dziwnego, że ludzie się do niej kleją.

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Madziko!:) Luny kuzynka jest ta osoba o której marzymy z Kasią najbardziej. Ja jestem ta rozważna, która zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności, a również z tego jak zwierz wpływa na rozwój małego człowieka. Pozbierałam się już po śmierci naszej suni (kilka lat minęło) czego nie mogę powiedzieć o małżu (pierwszy raz widziałam jak płacze) i bardzo powoli choć systematycznie buszuję po internecie i przyglądam się Goldenom ret...oraz padam na kolana razem z Kasią:)
    Wyprzytulam chociaż Lune wirtualnie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Madziulka przepięknego masz psa.Ma taki mega mądry pyszczek.
    Może kiedyś będę mogła pochwalić się swoją sunią,ale póki co dzisiaj jestem na nią zła bo poniosłam z mężem dość duże straty. Pozbyliśmy się 3 par niedawno zakupionego obuwia :( a mi w ogrodzie przewróciła regal na którym stały wszystkie moje farby,które teraz zbieram z kostki poz brukowej do tego przegryzła kabel od szlifierki i to wszystko zrobiła skubana dzisiaj w przeciągu godziny. Masakra. Liczę,że się kiedyś nauczy :(
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  14. a i widzę,że masz znowu jasne włoski. Mnie też kusi :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Danusiu-lejesz miód na me serce,ukłony :0)
    Mario-no w kwestii cukru to niestety jesteśmy silnie uzależnione :)buziaki
    Marianko-ślicznego masz Stefana,bardzo lubię koty :)
    Patusia-TY ślicznoto,buziaki :)
    Mirko-dzięki za to pierwsze,że jest pierwsze i za drugie też. :)
    Tusiu-czyli wiesz jak jest,dużo radości i miłość,ale też odpowiedzialność i wielki stres gdy dzieje się żle.buziakczki
    Madziu-no nie bądz takaaaa..pokaż pieska,na pewno jest cudny .
    A włoski już mam jasne i tak chyba pozostanie,bo wiesz w tym kolorze jestem po prostu sobą,a o to chyba chodzi.buziaki

    OdpowiedzUsuń
  16. Luna - śliczny biszkopcik !!!
    Luna czyli księżyc...myślę, że jak on w nocy, tak ona w dzień rozświetla wasze życie...bo życie bez
    dzieci i psa jest smutne :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. No Madzia wspaniała ta Wasza sunia-Luna...same dziewczyny, tak jak u nas w domu, biedny ten Twój M;))))
    Pozdrawiam z naszą Milką ....osobne całusy od Milki dla Luny,zapewne sięgała by jej do kolan:)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  18. A to Twoj maz ma cztery dziewczyny w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. W mojej kamienicy, jeszcze do niedawna były dwa takie psiaki, jeden to mieszkał w mojej klatce nawet i miał cudne imię Suseł ....szkoda, że już odszedł :( Lubiłam te nasze spotkania na dziedzińcu lub na klatce, zawsze się zastanawiałam kto kogo bardziej zaczepia :)...ja Susła czy on mnie, taki był słodki !!!
    Cudna Luna, daj jej buziaczka w nosek ode mnie :)
    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudny post, ja nie mam psa ale jesli mialabym wybierac to pewnie na ta rase bym sie zdecydowala.
    Pieknie napisalas o swojej pupilce:)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  21. Wiesz, Madziko, taką samą sunię miała moja siostra - ona też była Luna ;-) Była słodka i przytulecka, nigdy nie słyszeliśmy, żeby warknęła albo szczekała na kogoś - ale kurę mojej sąsiadki zagryzła...
    A żeby było zabawniej, to moja Kri też ma w imieniu Lunę (oficjalnie: Lacrima Luna CantaLupa)!
    Ściskam czule!
    ps
    napisałam maila

    OdpowiedzUsuń
  22. słodka psinka!!!A jak Ci fajniuchno w niebieskościach!:)Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  23. cudo, a to zdjęcie jak była mała :) do schrupania :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Madzika, Ty zawsze "rabiesz" w moja dusze.....Przepiekna Pieknosc!! Naleze do tej grupy, ktora nie przejdzie obojetnie :-)
    Pozdrawiam Kochana serdecznie!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Pięknie napisałaś o Lunie:).Dobrze,ze psiunia ma swoich ludzi,którzy ją kochają,a Wy ...swoją Lunę.Jest CUDNA!:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam goldeny:) gdybym miała warunki mieszkaniowe to na pewno bym miała takiego pieska:)) Pięknie o niej napisałaś!
    znam temat szarpania...czasem mam wrażenie, że stoimy z Cerberem w miejscu...bo on w jedną, ja w drugą i nic z tego nie wychodzi:)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  27. Pięknotka, zresztą jak wszystkie kobiety w Twoim domu.
    buziole

    OdpowiedzUsuń