niedziela, 29 maja 2011

perełki na nitce życia

Podobno nasze życie jest ciągiem podobnych do siebie dni, wypełnionych sekwencjami czynności wykonywanych mniej lub bardziej rutynowo.
Codzienne krzątaniny urozmaicamy sobie perełkami wspólnych "byćrazem" zwanych potocznie przyjęciami rodzinnymi.
Na mojej niteczce życia ostatnio pojawił się cały ciąg takich "koralików".










Dzięki temu dni ,które czasem ciągną się jak makaron mogą zapisać się w naszej pamięci....choć każdy zapamięta coś innego,a te sama zdarzenia będą miały dla nas różny wymiar,kolor i zapach.



Ważne,żeby umieć uchwycić te wyjątkowe chwile i pielęgnować w sobie ich wspomnienie .
Być może kiedyś staną się najlepszym balsamem na smutek,zgorzknienie i ból w stawach.

16 komentarzy:

  1. Wpraszam się Madziu do Ciebie na takie przyjęcie:))) I masz rację, takie chwilę są najlepszym wspomnieniem!

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. OLu będziesz zawsze miłym gościem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Magia stołu, wspólne bycie - to rzeczywiście perełki w ciągu koralików. Grunt to umieć te perełki wychwycić. My też dzisiaj cieszyliśmy się wspólną obecnością w większym gronie. W zapachach ciasta z truskawkami, niedzielnego obiadu, pysznego cappuccino - takiego prawdziwego a nie z torebki, zielonej trawy. I wśród perlistego śmiechu dzieciaków :)
    Ktoś kiedyś powiedział, że szczęście jest ukryte w tysiącach drobnych monet - kto umie zbierać te drobne monety, ten jest bogaty. A Ty, Madziu, wspaniale te monety wyłapujesz. I przemiło się do Ciebie wpada - jest swojsko, przytulnie i z sercem :*
    Pozdrawia inna "kolekcjonerka monet" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda..."w życiu ważne są tylko chwile".
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czadowo opisane i ujete w obiektyw.
    Zdiecia nicztm na SzWEDZKIM PRZYJECIU RODZINNYM...

    A do Ciebie jak bede w poblizu to nie bój sie ..kawy nie odpuszcze.Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  7. Ewo -pięknie napisane,dziękuję Ci za to.
    Mario-zgadza się :)pozdrawiam
    Pati -tak kochana,bo ja mam takie Bullerbyn na co dzień :)buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdjęcie małego pożeracza "spagetków" bezcenne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Madziko pieknie napisane, czesto wpadam tu poczytac choc nie zawsze pozostawiam slad po sobie, lubie ten Twoj styl.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Madziku, pięknie to ujęłaś - perełki na nitce życia...:)) My wczoraj też dzień spędzaliśmy w większym gronie, fajne są takie chwile:)
    Madziku, jeżeli było to Twoje wczorajsze imieninowe przyjątko, to WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANA!:)))))
    Buziaczki i jak najwięcej takich rodzinnych spotkań Ci życzę:)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj
    Święte słowa...chwile w rodzinnym gronie bezcenne, szkoda że wszystko tak szybko przemija , a ludzie tak szybko odchodzą...:)
    Ściskam Madzia

    OdpowiedzUsuń
  12. I znowu dopadła mnie refleksja.....Tyś jej sprawczynią :)
    Pięknie to ujęłaś !
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miro,Ateno,Madziu,Moniu,Aneto-bardzo dziękuję.
    Madziu-Milmato-rzeczywiście wczoraj miałam imieniny,jeśli Ty również to buziaki imieninkowe :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ty to umiesz... chwytać te chwile, nadawać im wyjątkową wagę... nawet tym codziennym, zwyczajnym... i to jest cudne ;-)
    Ja jestem chyba typem samotnika, milczka... a może nie powinnam? sama nie wiem...
    Najlepsze życzenia, choć się spóźniłam ;-)
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Inkwizycjo-jak się cieszę ,że już Jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Madziku, owszem, ja też, dziękuję:))) To jesteśmy imieninowymi siostrami, hihi:)))

    OdpowiedzUsuń