Krótki spacer po ulicy Francuskiej zaowocował drobnymi zakupami w moim ulubionym "Portobello'.Zamaskowana w szarym beretku i czarnych okularach przedreptałam przez moje miasto w mieście .Przedpołudnie bez kawy i rogalika ,ale za to z kilkoma drobiazgami .
Wiem,mogłam uszyć sama,ale czasem miło jest "znależć".
O takiej girlandzie myślałam od sierpnia.Brakowało mi czasu na zorganizowanie tkanin o określonej kolorystyce.I nagle proszę ,znalazłam coś co dokładnie mieściło się w mojej wizji.
Pod sufitem zawisły porcelanowo-ażurowe serca -moje ulubione.
Ptaszki to takie zwiastuny nadchodzącej wiosny.Ten zamieszkał u Maniusi :)
I na koniec jeszcze radość od Moni z bloga Ulotne Chwile-urocze szydełkowe serduszka i różany szyld- słodycz w czystej postaci.... i zobowiązanie w jednym.Monisiu bardzo dziękuję,ta tabliczka jest wyrazem i miłą pamiątką Twojej pracy i talentu,cząstką Ciebie w moim domu :)
Przepraszam ,że dziś tak mało zabawnie, ale bez kawy to wychodzi ze mnie mr Hyde .
kiss kiss bang bang bang
Girlanda serduszkowa cudna , moja mała córcia byłaby zachwycona :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuństrasznie beżowy post Ci wyszedl...slicznie skomponowalas te materialy i jak super polączylas te serduszka:)Gratuluje zawieszki, świetna jest:)I napis i róże i schabby..czego można jeszcze chcieć...ja Ciebie tez kkbb
OdpowiedzUsuńMadziku, ja też bez kawy to ani rusz, więc doskonale Cię rozumiem;)
OdpowiedzUsuńPoza tym cudne rzeczy zanabyłaś, wciąż mnie zaskakujesz swoimi aranżacjami, piękne są:) I coś jeszcze...jak zaczęłam czytać tego posta, to aż się zdziwiłam (mile, ofkors), powiem Ci dlaczego, ale w swoim czasie:]]]]
Buziaczki wieczorne, pamiętaj kochana, jutro rano najpierw - kawa i rogalik:D
Magda
przepiękne przedmioty, a jakie pomysłowe rozwiązenie z wiązaniami serduszek:)
OdpowiedzUsuńno trochę blady ten post jak na pierwszy dzień wiosny Mr Hyde :)
OdpowiedzUsuńale ptaszki bardzo ładne, a girlanda ładnie się wpasowała w półeczkę
buziaki
aa..znaczy ladnie prezentuja się dekoracje, ktore kupilaś:P
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie:))Buziaki posłam:)
OdpowiedzUsuńKochane ewidentnie, gdy kawy nie piję to staję się jeszcze bardziej "nieczytelna",cha, cha,cha.
OdpowiedzUsuńGirlandę znalazłam -czytaj -kupiłam w sklepie "Portobello"na ul.Francuskiej-tak to powinno iść.
Jak raz kawy nie wypiłam, to potem cały dzień umierałam z bólu głowy:( znam ten ból!
OdpowiedzUsuńAle fajne wiosenne dekoracje zakupiłaś:) widzę, że teraz brąz na tapecie u Ciebie:))
pozdrawiam!
Madziko Kochana!!!!
OdpowiedzUsuńZakupy perfekt, w koncu nie zawsze musi byc nowa para butow, hehe:-))))
Szyldzik od Moni byl obiektem moich westchnien, no niestety...ale fajnie, ze dostal sie Tobie:-) Koronkowe serduszka tworza lekkosc klimatu kazdego niemal wnetrza:-)
A w ogole, to jakies.....2 godz temu plotkowalam z moja Sister na Twoj temat;-) Mianowicie przeczytala mi (przez telefon, Ona mieszka jakies....650 km ode mnie) posta, ktorego przegapilam (bo ja za Toba nie nadazam, Kochana:-))))) ) o fuksjowym berecie, co to zsunal sie na twarz podczas uderzenia w du...e auta. I o Panu, ktoremu moze zsunelo sie nie to co zyczylabys sobie ogladac:-))))))))))))))))))))))
Poplakalam sie ze smiech a ze wlasnie prasowalam - para z zelazka z wrazenia rypnelam sobie po lapach:-))))))) Ale warto bylo;-)
Usciski Kochana i ....bez kawy tez sie Ciebie fajnie czyta!!!!!
Ty tylko pisz, nawet bez kawy miło jest poczytać i popatrzeć.
OdpowiedzUsuńOlu- ja nie wiem,te zdjęcia chyba jakieś takie kawowe,może to z tęsknoty do ....:0)
OdpowiedzUsuńMargott-bo moje życie przypomina czasem film :)tylko gatunek się zmienia nieustannie,oscyluję wokół tragikomedii,buziaki dla Ciebie i Agi.
Kasiu -obawiam się ,że potrzebny mi już odwyk od blogowania :)
OdpowiedzUsuńNo Madziku, istotnie "poplotkowalysmy" sobie z siostra na twoj temat, hi hi, ale uwierz mi- posypaly sie same superlatywy, dzis widze zakupki sie udaly (nawet bez kawy:)), a szary berecik zastapil fuksjowy:D.
OdpowiedzUsuńSerduszkowy lancuszek przypadl mi bardzo do gustu...tak bardzo ze chyba cos podobnego postaram sie "utworzyc" z tymze z materialu w groszki:)))...
a co do kawy...u mnie podobnie jest z herbatka- zielona:)
buziaczek
Aga
A w jakim mieście jest ta ulica?i gdzie nabywa się takie serducha?
OdpowiedzUsuńMadziku, żadnych odwyków, ja protestuję:]
OdpowiedzUsuńOj, ładniusio u Ciebie...girlanda wyszła prześlicznie.
OdpowiedzUsuńKiedy mieszkałam na Saskiej Kępie, to też codziennie spacerowałam po ul. Francuskiej...miłe wspomnienia
Posyłam wiosenne uściski
Witaj
OdpowiedzUsuńWidzę, że zakupy się udały:)Ja na razie nie wchodzę do sklepów z takimi bibelotami, bo nie mogę się opanować...heh:)
Cieszę się, że zawieszka się spodobała...jest mi bardzo miło;) z pewnością będzie jej u Ciebie dobrze...
Ja chyba też idę zrobić sobie kawki, bo bez niej od rana ani rusz....ściskam...
Madziku, a czy to TA ULICA Francuska, która co roku ma swoje Święto, bo tak mi się już kiedyś o uszy coś obiło...:) W Krakowie też mamy swoje święta ulic: Brackiej i Krupniczej:)
OdpowiedzUsuńBuziaczki wtorkowe:)
M.
Ale wiosennie, jak na pierwszy dzień wiosny przystało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękna girlanda!!!Podoba mi się u Ciebie!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A kto powiedział, że szewc musi tylko we własnoręcznie uszytych butach chodzić? Grzech by był nie zabrać do domu takich słodziaków.
OdpowiedzUsuńA co do kawy to mam podobnie. Jak rano nie wypiję jeszcze z pół-zamkniętymi powiekami, to jestem nie do życia. Niestety warczę wtedy :((( Małż wie i robi co może, bym ta pierwszą poranną wypiła zaraz po przebudzeniu. Kiedyś, gdy nam rano zabrali prąd (a u mnie kuchnia na prąd) to rozpalił w kominku i grzał na kawałkach drewna garnek z wodą. Nie chcesz wiedzieć jak ten garnek i ta woda wyglądały,ale kawa była :)))))))))) Ściskam.
Udane zakupy, ptaszynka jest urocza.
OdpowiedzUsuńA prace Moni znam i podziwiam i pochwale sie ze tez Jej czastke mam u siebie:-)
Pozdrawiam wiosennie
Faktycznie materiałki użyte do serduszkowej girlandy są cude, na pewno pięknie prezentuje się na żywo. Ptaszki to istny zwiastun wiosny, fajne są te skrzydełka.
OdpowiedzUsuńA szyld od Moni to już na pewno wisi w swoim docelowym miejscu i ładnie ozdabia Twój dom:-)
Pozdrawiam wiosennie.
Och, to w fajnym "mieście w mieście" mieszkasz, Madziku:))
OdpowiedzUsuńBuziaczki wieczorne:)
Magda
Aguś -zielona herbatka,ach to bardzo zdrowo :)
OdpowiedzUsuńJoanno-można sprawdzić w profilu :D
Madziu-obawiam się ,że to nieuniknione ;(
Ivcia-ziomalko !
Madziu-znowu :)-tak i tak wiem :)
Mario ,Aagoo-dziękuję
Miro-szewc winien bez butów chodzić,:)Twój mąż to ideał :)
Atena,Sylwerado-dziękuję
Madziu-again-oj taaaaaaak,buziak
Girlanda sercowa wyglada cudnie. Fajne kolorki.
OdpowiedzUsuńPtaszek z pierwszej fotki jest rowniez uroczy.
super.
pozdrawiam