środa, 2 marca 2011
moja mantra
Po pierwsze uwierz ,że czas działa na Twoją korzyść,
jeśli masz jak ja 3 dychy to super,ale podobno prawdziwa zabawa zaczyna się po 40,bo-
-samoświadomość,wiara w swoje możliwości,dystans do świata i do siebie,
odwaga,ale i możliwości by realizować swoje marzenia,
nie musisz mieć już 60 cm w pasie,nie musisz ubierać się według kanonu przyjętego
w Twoim otoczeniu,
nie musisz być modelką by podobać się sobie,
nie musisz się głodzić,
nic nie musisz ,a wszystko możesz,
możesz mieć dzieci i prace,
możesz lubić mężczyzn, jednocześnie nie mając złudzeń co do nich ,
możesz kochać,możesz nie kochać,
możesz oczekiwać i żądać,
możesz osiągnąć sukces jeśli Ci na tym zależy,
nigdy nie wolno Ci zapomnieć ,że dobrze być kobietą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tylko zmienię ;
OdpowiedzUsuńpo 40-tce na po 50-tce
możesz mieć dzieci i pracę na możesz mieć godna emeryturę lub rentę
i już podpisuję się
ręcami i nogami;-)))
Mądre słowa ;) Wypiszę je na tablicy w przedpokoju;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Być kobieta być kobietą...w każdym wieku w każdym rozmiarze!!!Buziaki:)
OdpowiedzUsuńRacja kochana! A ja to mam dobrze, bo mieszczę się po 40, ha, ha Buziaki!
OdpowiedzUsuńMadziku, piękne i mądre słowa... jak to dobrze być kobietą:) Ja też mam za sobą kod "3" z przodu i każda dekada jest inna pod każdym względem, właściwie każde 10 lat to takie kamienie milowe...:)
OdpowiedzUsuńA wiesz, czytam teraz powieść Jolanty Kwiatkowskiej "Jesienny koktail" o perypetiach kobiety po 50., taka babska lekturka, ale bardzo fajna i napisana z dowcipem i przymrużeniem oka, polecam jakby Ci kiedyś wpadła w ręce:)
Buziaki wieczorne piękna kobietko:)))
Magda
Barbaratoja mam spore oczekiwania co do mojej 50-tki :D
OdpowiedzUsuńLaurentino-trzymam Ciebie za słowo :)
Aga -właśnie w każdym, bo my piękne jesteśmy w każdym kalibrze.
RenaTuśka- słońce Ty moje :)
Madziu- postaram się ,żeby mi wpadła.
Twój jeden komplement to jak zastrzyk z jadu kiełbasianego,naprawdę działa,dziękuję kochana :D
Tysz frywolna kobieto. Ładna bielizna.
OdpowiedzUsuńBuziole od tej co bliżej 40-tki.
No podpisuję się pod Hannah :D Mam na myśli bieliznę :D
OdpowiedzUsuńMądre słowa oj mądre,ale ja raczej z tych co mając 30,czy 40,czy 50 zawsze będę się zastanawiała nad swoim wyglądem. Smutne,ale prawdziwe :( Buziaki Madziu.
Hanuś dzięki;D
OdpowiedzUsuńLaProvence-z własnego doświadczenia wiem,że niestety 'widzimy siebie w krzywym zwierciadle",a do tego mamy skłonność do szatkowania,czyli analizujemy oddzielnie nogi,oddzielnie piersi,oddzielnie brzuch itp.Faceci dla odmiany patrzą na nas całościowo i to działa zdecydowanie na naszą korzyść. :)
Madziku, ja jeszcze z innej beczki, tej Barklemowej:D Widziałaś to? Kuchnia jak Twoja:))
OdpowiedzUsuńhttp://www.pillisminis.de/maeuse_gbr.htm
Będę sobie wpadać co jakiś czas do tego posta, by sobie powtórzyć te mantrę...zwłaszcza.... albo nie... bez narzekania ... Buziaki Kobieto!
OdpowiedzUsuńMadziu-dzięki za linka,cudne obrazki :0)
OdpowiedzUsuńMirko-wpadaj, BUZIAK SIOSTRO :D
NIE samowita jesteś ::))pozdr
OdpowiedzUsuńBardzo mądre słowa ....bardzo bym sobie życzyła, by Twoja mantra stała się hymnem wszystkich kobiet !!!
OdpowiedzUsuń:) Być kobietą, być kobietą - marzę ciągle będąc dzieckiem,
OdpowiedzUsuńbyć kobietą, bo kobiety są występne i zdradzieckie...
Być kobietą, być kobietą - oszukiwać, dręczyć, zdradzać
nawet, gdyby komuś miało to przeszkadzać.
Mieć z pół kilo biżuterii, kapelusze takie duże
i od stałych wielbicieli wciąż dostawać listy, róże.
Na bankietach, wernisażach pokazywać się codziennie...
Być kobietą - ta tęsknota się niekiedy budzi we mnie.
Ekscentryczną być kobietą - przyjaciółki niech nie milkną,
czas niech płynie w rytmie walca, dzień niech jedną będzie chwilką.
Jakaś rola w głównym filmie, jakiś romans niebanalny...
Być kobietą w dobrym stylu, Boże, daj mi...
Gdzieś wyjeżdżać niespodzianie, coś porzucać bezpowrotnie,
łamać serca twardym panom, pewną siebie być okropnie...
Może muzą dla poetów, adresatką wielkich wzruszeń?
Być kobietą w każdym calu kiedyś przecież zostać muszę!
Być kobietą, być kobietą - marzę ciągle będąc dzieckiem,
być kobietą, bo kobiety są występne i zdradzieckie...
Być kobietą, być kobietą - oszukiwać, dręczyć, zdradzać
nawet, gdyby komuś miało to przeszkadzać.
Ach, kobietą być nareszcie, a najczęściej o tym marzę,
kiedy piorę ci koszule, albo... naleśniki smażę...
do 40 mi daleko ale slowa madre i prawdziwe w kazdym wieku mozna wtloczyc w swoje zycie :*
OdpowiedzUsuńbuziaki
sodalit-art.blogspot.com ;)
zapewniam, że prawdziwe zycie zaczyna się po40 a moje po 44 - coś w tym jest - pozdrawiam Kaśka
OdpowiedzUsuńHeh Madzia ja muszę sobie też to napisać gdzieś w widocznym miejscu, albo zrobie sobie obrazek???
OdpowiedzUsuńAle coś w tym jest, że zycie zaczyna się po 30...;)
Pozdrawiam ciepło wspaniałą 30-stkę:)
Kolejny Magiczny Próg "40" przekroczyłam,...nie powiem;-JEST INACZEJ...inne spojrzenie na świat a i na siebie.
OdpowiedzUsuńJestem kobietą...owszem; ale teraz po "40" chyba większą wagę przykładam do swojego wyglądu :)
-Posyłam tłustoczwartkowe buziaki
Pati -dzięki kochana,fajnie,że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńAgnesha-podpisuję się pod wszystkim poza ostatnią zwrotką :D
Pappu-dziękuję za Twoje słowa i odwiedzinki :)
Katarzyno-liczę na to,choć każdy etap życia jest prawdziwy w swoim rodzaju,na wszystko jest czas,ważne chyba żebyśmy nigdy się nie poddawały i wierzyły ,że dużo dobrego jeszcze przed nami :0)
Wpadaj jak najczęściej :)
Ulotne Chwile-zabawne ,że kobiety traktują ten próg 30 lat jako jakiś przełom w sensie negatywnym, a tymczasem jest coraz ciekawiej :)Ale to możemy wiedzieć tylko my babki 30+
buziaki
Ivcia-no właśnie dzisiaj tłusty czwartek,więc dziś bez względu na nasz stosunek do rubensowskich kształtów dajmy się ponieść szaleństwu jedzienia pączków i faworków.
BUziaki kochane dziewczyny.
Ale faaaajny post!!! Muszę to wydrukować i pamiętać o tym zawsze!!!
OdpowiedzUsuńNo super post!!!!! Jestem po magicznej 40-tce i...widze swiat, odczuwam, obserwuje INACZEJ....A moja zdolnosc do percepcji tez ulegla pewnym przewartosciowaniom:-) I dobrze:-))))
OdpowiedzUsuńTwoj blog polecila mi "KaDeFe" a prywatnie moja siostra, ktora Cie uwielbia. Swoja droga mila forma reklamy:-)))
Prowadzisz fantastyczny blog, musze jeszcze "wgryzc" sie we wczesniejsze Twoje wpisy:-))))
To, co napisalas dzis - warte jest wydrukowania, i WKODOWANIA w podswiadomosc na teraz i na zawsze.....
Pozdrawiam cieplutko i magicznego weekendu zycze:-)
Bo fajnie być kobietą!
OdpowiedzUsuńJo@śka-pięknie dziękuję,
OdpowiedzUsuńMargott-bardzo mi miło ,sympatia z KADeFe jest obustronna :D, Twojego bloga również baaaardzo lubię :D.
Folkmyself -pewnie,że fajnie :D
OdpowiedzUsuńAMEN!!!
OdpowiedzUsuńSwiete slowa...do czterdziestki dzieli mnie zaledwie 5 lat...az 5 lat, ha ha ha
narazie jednak zaliczam sie do kategori 30-stek...smaruje sie kremami przeciwzmarszczkowymi (ale jakos mi tych zmarszczek nie ubywa...wrecz przeciwnie..hmm), przeliczam kazda zjedzona kalorie (a poniewaz nigdy nie bylam dobra z matematyki gubie sie w liczeniu:)), dyskretnie zerkam na meza gdy mijamy na ulicy atrakcyjna mloda dziewczyne (a niech sprobuje sie odwrocic!), musze usmiechac sie i byc wyrozumiala do rodzicow ktorzy przyprowadzaja chore, zakatarzone dzieci do przedszkola twierdzac ze "on tak bardzo chcial przyjsc" (on???czy oni!!!)...ach...za 5 lat wszystko sie zmieni...a moze jednak nie...
caluje bardzo serdecznie i no wlasnie- zupelnie zapomnialam podziekowac Ci za odwiedziny i mile slowa...buziaczek
Dobrze mi z 3 z przodu ... a ty pięknie potwierdzasz to uczucie.
OdpowiedzUsuń