wtorek, 26 lipca 2011

Zabawa i wyróżnienie



Wczoraj dostałam zaproszenie do zabawy i wyróżnienie od Wiewióry a dziś od od Pati.
Bardzo dziękuję dziewczyny,a teraz zgodnie z zasadami, kończę zdania.

Dokoncz zdanie....
1.Nie wiecie, że czasem bywam ...kompletnie nieprzewidywalna :).
2. Straszliwie boję się ...głębokiej wody i dużych wysokości.
3. Mam obsesję na punkcie ..kurków gazowych i zamków w drzwiach.
4. Nie wytrzymam bez ...czekolady :D
5. Mogłabym mieć nawet 1000 ...torebek:)))
6. Ślub na pewno wezmę zanim skończę … no tak to już mam za sobą :).
7. Oczy ze zdziwienia mi wychodzą, gdy …..mało mnie już potrafi zaskoczyć .
8. Najgorsza rzecz na świecie to …..ból i głód.
9. Nienawidzę …to uczucie jest mi obce,nie potrafię go w sobie wykrzesać,nawet w przypadku ludzi niebezpiecznych i powszechnie uważanych za zwyrodnialców,jestem zaprogramowana na tłumaczenie wszystkiego i wszystkich,taka przesadna empatia.
10.Zakupy to dla mnie....bywa ,że obowiązek,ale częściej przyjemność i dobra zabawa.
11. Zdarza mi się …wpadać w szał, który mija proporcjonalnie szybko do jego siły.
12. Zawsze muszę mieć ...torebkę,nawet gdy wychodzę na przysłowiowe 5 minut.
13. Płaczę przy …krojeniu cebuli :D.
14. Nie lubię kiedy ktoś …próbuje mną manipulować.
15. Nigdy …z zasady unikam tego słowa.
16. Jestem typem....pełnym sprzeczności.
17. Przepadam za ...ludzmi nietuzinkowymi,którzy mają odwagę być sobą.
18. Bardzo się tego wstydzę, ale …się nie wstydzę i to właśnie jest powód do wstydu,cha!
19. Gdy patrzę w lustro to …widzę kogoś kto ma dobre oczy i mnie lubi :).
20. Czasem się zastanawiam co by było gdybym.... była żoną Ludwika XVI :)

Teraz powinnam przekazać pałeczkę,więc poproszę o opowiedzenie o sobie
Oczywiście to wyróżnienie jest również dla Was.:)



kisskiss

niedziela, 24 lipca 2011

znowu razem.....






są chwile, które zapiszą się we wspomnieniach,
są ludzie do których ma się słabość...no matter what.


czwartek, 14 lipca 2011

wsi niespokojna......acz wesoła








Tkwiąc w półszpagacie między miastem a wsią uprzejmie donoszę,że:
życie wiejskie bynajmniej nie wpływa na mnie kojąco,ponieważ
-moje dzieci mając większe pole do popisu wciąż dostarczają mi nowych powodów do zmarszczek,siwizny i knucia zemsty,
-tyję kilogram na dobę ,a to dzięki kuchni,a zwłaszcza wypiekom mojej bratowej( a niech Cię....),ja gotuję równie żle jak w mieście i przypalam z podobną częstotliwością.
-poranne szczekanie mojej suki,która zupełnie oszalała, wcale mnie nie cieszy,zwłaszcza gdy muszę ją wypuszczać w środku nocy lub wpuszczać do domu, bo cholerna hrabina nie może się zdecydować.
-pogoda do bani,zamiast namiastki Saint Tropez mamy jesienne słoty,smucenie przy kominku i niechybne popadnięcie w winoholizm.
-w krzakach czają się żmije,a w murowanku szerszenie.
-wizerunkowo popadam na samo dno,stare gacie,kalosze i sweter to mój ulubiony zestaw.

Może na powyższych zdjęciach to wygląda sielsko ale ,nie wierzcie ,że tak jest.

Tymczasem szyję i haftuję jak najęta, rozpracowuję starą maszynę Radom,która jest bardziej kapryśna od Mani i Lili razem.
A to kilka z moich nowych modułów do kołderki.






Pociechą jest Wasza pamięć i miłe komentarze :)za co jestem niewymownie wdzięczna ,oraz wizja nadchodzącego spotkania z przyjaciółmi i spędzenia całego tygodnia razem.

Ściski
p.s. lepsze foty-Ewy ,gorsze -moje.

niedziela, 3 lipca 2011

wieści z letniego frontu

Hej ,hej :)
O d ponad tygodnia jestem w" innych okolicznościach przyrody" :)
Zmieniłam otoczenie na bardziej sielankowe i tak zamierzam wytrwać przez najbliższe dwa miesiące.
O walorach takiej letniej przeprowadzki nie będę się rozpisywać,
wadą natomiast jest słabszy dostęp do internetu,ale odbijemy to sobie w odpowiednim czasie i miejscu.(ach Wy- długie zimowe wieczory już prawie do Was tęsknię ;D ).
Tymczasem nie tracąc energii na zbytnie przynudzanki,pokażę Wam -moje e-koleżanki,co nowego poczyniłam w tym tygodniu.
Trochę to trwało,ale wreszcie uszyłam kieszonkę dla mojej Lilki.


Technika mieszana,tak jak lubię.
A tu już mój "kącik pracy twórczej "na poddaszu,tęskniłam do niego 10 miesięcy, jak Boga kocham !


Zgodnie z Waszymi sugestiami przymierzam się do kołderki patchworkowej .
Oto pierwszy moduł wyhaftowany dzisiaj.Ma być 12 sztuk o tematyce sielsko-wiejskiej.
I na koniec jeszcze wesoła gromadka,która w takie dni jak dziś potrafi roznieść solidną chałupę .

Buziaki