Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lila. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lila. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Jurek skończył roczek,a Święta tuż tuż...

Tego pana kocham na zabój :)


Choć pogoda za oknem zupełnie nie przypomina wymarzonej aury,
 my niestrudzenie budujemy nastrój w środku,
w naszym domu i sercach .
Jak widać Lila daje radę .

I jeszcze garść zdjęć kilku z moich własnoręcznie wykonanych w tym roku dekoracji.









Całuję Was mocno i przytulam jeszcze bardziej,
życząc sił w tych ostatnich godzinach przygotowań.
/m.

czwartek, 10 października 2013

O rety jesień już !!!!


Jesień dopadła mnie skutecznie.
Hipnotyzuje kolorem, ujutnością, zapachem przypalających się powideł i jabłek w karmelu.
Nakazała zamieszkać w kuchni, studiować zapomniane przepisy i nie pozwalać 
stygnąć piekarnikowi.
I tak nie wiedzieć kiedy stałam się mamą Muminka z nieodłączną torebką.
Taka karma....
Zwinna,zgrabna  i szybka niczym  kula bilardowa uległam tej aurze bezmyślnie.
A może ten mały chłopiec pod sercem tak mi kazał ???





Dobrze,że jest się komu jeszcze lansować na tym blogu.....



Całuję i przytulam, zwłaszcza Te z Was  które czasem o mnie pomyślały ciepło :)

Madzika

niedziela, 26 lutego 2012

poplątane wątki, czyli o gotowaniu,książkach i objawach starzenia:)

Niedzielne przedpołudnie, znowu kawa i dobry moment żeby "się odezwać" ,co czynię z radością.
Na początku mała fotorelacja z postępów w temacie "kwadracików babuni".-Tak chyba powinna brzmieć spolszczona nazwa,sympatycznie czyż nie ?
W ogóle robienie na szydełku to takie trochę babcine zajęcie,a może poruszam się w sferze niebezpiecznych stereotypów i zaraz zostanę zbesztana ... może jednak nie,nie w niedzielne przedpołudnie,które -umówmy się- jest od tego by odpuszczać sobie i innym też :)

No to lecimy,kwadraciki.........pisałam ostatnio ,że łączę szwem po prawej dla dodania efektu 3 D.

Pytacie, co to będzie,myślę,że po tym zdjęciu sprawa się wyjaśni :)



Używam włóczek z zapasów mojej babci,prawdziwy vintage i recycling w jednym.


Niektóre kłębki są naprawdę malutkie,chowam jej w ulubionych skrytkach,niczym Prymulka z kultowej "Mysiej Doliny ".:D


Zmieniając temat, podobno kupiłam sobie sekretarzyk,tylko ,że to "SOBIE" jest już nieaktualne. :D
Praca wre,kolejka do sekretarzyka- jak widać.....
W kwestii kolejki i nie tylko najlepiej się sprawdza metoda na "grożnego",ale żeby.....
powiem tylko,że zgodnie z przewidywaniami w kuchni najlepiej sprawdzają się panowie....


...a my blondynki jednak zostaniemy przy paleontologii.

Tym bardziej,że doświadczenie matki uczy,że w męskich zawodach każda kobieta może liczyć na czerwony dywan i peany na miarę Marlin Monroe ........nawet w kasku i gumiakach :)
*****
Jakiś czas temu zaproszono mnie do kilku zabaw ,jedna dotyczy kosmetycznych "masthewów",a druga seriali.
Obie są świetnym pretekstem ,żeby zaprezentować swoją "oryginalność" i "fajność" :D,odmówię sobie jednak tej przyjemności ,za to pokażę kolejne książeczki "dzieckowe".

Są to absolutne "masthewy" w kategorii wczesna edukacja,a tak szczerze to książki dla wszystkich,czytam je z prawdziwą przyjemnością ,bez ziewania .

Tytuł "Pan Kuleczka","Skrzydła","Spotkanie","Światło","Dom".
Autor :Wojciech Widłak,
Ilustratorka: Elżbieta Wasiuczyńska-absolutnie genialna,szukajcie książek z jej obrazkami,prawdziwa szkoła estetyki.
Wydawnictwo : Media Rodzina



Zajrzyjcie też na stronę:
www.pankuleczka.pl

Miłej Niedzieli :)

czwartek, 17 listopada 2011

bedtime story i małe radości rozczochranego łba

Oto krótka fotorelacja wieczornego rytuału.
Czytanie w pojedynkę....
Próba nawiania do drugiego pokoju ...
"Praca w zespole"....
Padnięcie,a żabka wciąż rechocze....
Dziobek otwarty,łapki do góry :)



A teraz druga część,

-Zrób mi zdjęcie z moją nową bransoletką od Inkwi,poczekaj tylko się poczeszę....
-Oj tam,nie mam czasu.


No to w detalu-Moja cudna niespodziewana bransoletka od Iwonki z Czułego inkwizytorium.
Dostałam wysępione nasionka na piękne dynie,a do tego takie oto cudo na rękę.

Iwonko kocham Cię szalenie i chyba się z Tobą ożenię :)

Bransoletka jest piękna,mogę na nią patrzeć bez przerwy ,a przede wszystkim nosić :)
Takie słodkie dowody sympatii rozbrajają mnie totalnie.Oczywiście nie zasługuję dlatego wbija mnie to w jeszcze większą kofuzję ...

Dobrych snów kochane ;)

czwartek, 3 listopada 2011

Lepszy domek ciasny....


.....ale własny.

Dobrej nocy kochani :)

poniedziałek, 13 czerwca 2011

kolejna poduszeczka handmade i Charlie w moim domu

Jak Wam minął weekend?
Nasz był niesamowicie obfity w spotkania rodzinno-towarzyskie.
Zaliczyliśmy też występy taneczne ( Mania), występy sportowe(Maciek) ,występy wokalne :) (E.Farna) no i piżama- party-my i dzieciaki.
Było cudnie,radośnie i tak jak lubię.
A dziś już typowy poniedziałek,zakupy jazda w korkach,praca,dom,praca...:)
Wiecie,rozumiecie ;)Korzystając z chwili kiedy moje młodsze dziecie zajęło się tworzeniem,kolejnego "kliksiaka",a drugie dziecię czyta ,czyta,czyta,ja zaglądam do Was i dorzucam swoje trzy grosze.
Na tapecie kolejna poduszka hand -made,szyta ręcznie i haftowana techniką mieszaną.




Może niebawem wstawię jakąś podusię na vanity-fair.Niebawem pojawi się teżna moim drugim blogu prototyp półki hand-made w klimacie madzikowym, z haczykami i poprzeczką,coś jak ta którą miałam w łazience.Także zaglądajcie na Vanity fair.Już wkrótce....

A to już moja ulubiona poduszeczka na igły,prezent od mamy.Jest moim przedmiotem codziennego użytku,.:D Każdy ma jakieś fiołki,ato jest mój mały fiołek,takie poduszeczki właśnie..


A na konieć lilkowa wersja autorska Charliego Chaplina.

cóż nie mogę narzekać na nudę,choć może czasem byłoby miło.....
buziaki