W kwestii świątecznych ozdób mój gust ukształtowany lata temu,zdaje się być niezmienny.
Choć doceniam wyrafinowany look minimalistycznych dekoracji ,to moje serce mocnej bije,gdy widzę
Moja kolekcja ozdób hand- made ,rośnie z roku na rok. Wiele z nich prezentowałam już na blogu,ale chętnie do nich wracam.
Niektóre elementy dekoracji to taki efekt nagłego przebłysku .
Ot kawałek ozdobnego drucika opleciony wokół ramki i już jest
"świąteczny efekt".
Lubię "kule ze śniegiem". Oto jedna z mojej niedużej kolekcji.
Jak co roku pod sufitem wieszam girlandy .Tym
razem zawisły na nich moje szydełkowe gwiazdki i grzybki.Bardzo nieperfekcyjne :)
Wśród ozdób w moim domu nie może zabraknąć figurek.Dla jednych to durnostojki ,dla mnie to przedmioty które ocieplają wnętrze,nie muszą mieć innego zastosowania.
Wiszące zabawki - ptaszki ,aniołki a wśród nich Mikołaj w balonie.Dlaczego nie ? W końcu zbliżają się najmilsze święta i znowu można choć przez chwile
odnależć w sobie odrobinę dziecięcego entuzjazmu.
pozdrawiam
M.