sobota, 20 sierpnia 2011

22.17



Śpiące dzieci to najpiękniejszy obraz jaki znam.

Dom po powrocie z wakacji wydaje się być inny,choć to zapewne kwestia czasu.
Mam w głowie nowe pomysły,które zamierzam zrealizować.
Lubię przestawiać,a długa nieobecność zaostrza jasność widzenia i rozwija wyobrażnię.
W myśli układam sobie listę obietnic:będę robić to,nie będę robić tamtego...
Dobrze,że poznaje je tylko Dom,bo On słyszy wszystko,nawet ciszę.

17 komentarzy:

  1. Przez moment zastanawialiśmy się ,czy to obraz czy zdjęcie :) Lila wygląda tu jak śpiący aniołek z XIX wiecznych obrazów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :)w istocie aniołkiem bywa, ale tylko we śnie....

    OdpowiedzUsuń
  3. Dom słszy wszytsko, nawet ciszę. Magiczne słowa inteligentnej kobietki.
    Na tym zdjęciu Twój dom wygląda jak bajkowy pokoik, taki ciepły, magiczny. A dzieciak? Tak aniołek choć ja dobrze wiem jak z tymi aniołami bywa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. PS: I uwielbiam to Twoje zdjęcie z aparatem. Nikon czy Canon?

    OdpowiedzUsuń
  5. To prawda. W śpiące dziecko możemy patrzeć w jak najpiękniejszy obraz. A twoja Lilka, jest 100% słodyczą :-)
    Pozdrawiam niedzielnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe zdjęcie:)
    Pozdrawiam cieplutko*

    OdpowiedzUsuń
  7. Pieknie opisane, sama prawda szczera...
    mam zawsze takie same uczucie po dłuższym nie-bycie w domu...
    czasem wydaje mi się mniejszy,czasem większy i jakaś taka światłośc do umysłu trafia i chęć do działania, by pozmieniać...
    Czas tylko weryfikuje kiedy i co mi się uda zrobić...
    Zdjęcie piękne:)
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje aniołki też najpiękniej wyglądają jak śpią:)
    Pozdrawiam Madzia

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny widok...ja również uwielbiam patrzeć na moją Ewcię gdy śpi.
    Ps. Aranżacja na ścianie jest śliczna:-)
    Pozdrawiam cieplutko,
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa jestem bardzo Twoich pomysłów i ich realizacji. Powrót po dłuższej nieobecności to dobry pretekst do zmian... chociaż Ty nawet nie potrzebujesz pretekstu ;-))
    Śpiąca Lila to po prostu sama słodycz... cudny widok ;-)
    Ściskam czule!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem ogromnie ciekawa nowych zmian:)
    Ale Twój Aniołek smacznie śpi:))
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kącik Lilusi... dziękuję, że znów go nam pokazujesz, jest tak urokliwy, że słów mi brakuje:) Śpiąca Lilusia jest urzekająca, ciekawe, co śni w tej małej główce...:) Gdy dziecko śpi, to nasze pomysły zaczynają grasować intensywniej:)))
    Buziaczki wieczorne Madziku, czekam z niecierpliwością na Twoje nowe pomysły:)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  13. A dziecko, które umie spać już całą noc-to dopiero PIĘKNY widok. hihi

    OdpowiedzUsuń
  14. Na takiego śpiącego aniołka można patrzeć godzinami :) zwłaszcza gdy ma taki piękny kącik do spania.
    Pozdrawiam ( dawno mnie nie było a dlaczego? :( )

    OdpowiedzUsuń
  15. Śpiące dziecko to rzeczywiście cudowny widok, taki, że aż serducho ściska z miłości i szczęścia a czasem nawet wzruszenia.

    OdpowiedzUsuń