piątek, 14 stycznia 2011

Dla małej kolekcjonerki




Rodzimy się ze skłonnością do kolekcjonowania.Zaczyna się niewinnie od myszek z Ikea,kończy na pokażnych zasobach "rzeczy, których urokowi nie mogłyśmy się oprzeć".
Ta kieszonka powstaje z myślą o małej damie ,która dopiero zaczyna swoją przygodę ze zbieractwem.:)

Mam z tą kieszonką sporo zabawy,projekt powstaje na bierząco w głowie.Mam nadzieję skończyć ją w tym tygodniu i wysłać do przyszłej właścicielki.
Całość pokażę wkrótce.
Pozdrowionka

28 komentarzy:

  1. Pomysłowo, ale jakże pracowicie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Już wyglada świetnie :) No i tyle tu czerwoności :) Musze się przyznac bez bicia, że dzieki Twojemu blogowi zaczełam się zaprzyjaźniać z czerwienią, z którą mi dotąd jakoś nie po drodze było ;) a teraz co i rusz jakies czerwone akcenty w moim domu sie pojawiają i nie powiem cieszą moje oko, oj cieszą :)
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  3. Mario-ale to przecież miła praca,zwłaszcza,z nadzieją na uśmiech dziecka :)
    Angelo-dzięki wielkie,stałam się więc orędowniczką czerwieni we wnętrzu,ale i w przyodziewku :)
    Oczywiście we właściwych proporcjach.Nie polecam czerwonych ścian ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie, same ochy i achy aż sie cisną na usta:))) Madziku, niezwykle misterna to robótka, a to pewnie tylko rąbek całości, który nam tu pokazałaś:))
    Uwielbiam Twoje czerwoności, buziaki:)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  5. Przychylam się do wypowiedzi angeli, dzięki Tobie dzerwień zaczęła panoszyć się w moim domu. Myślałam, że tylko na święta, ale gdzie tam...ciągle jest.
    Twoja praca zapowiada się rewelacyjnie i bardzo ciekawi mnie efekt finalny.
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  6. Milmato kochana,teraz to się wystraszyłam,bo to w końcu tylko kieszonka,a jak nie sprostam Waszym oczekiwaniom? :o
    Kaju-dziękuję,jest mi bardzo miło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny wieszaczek z kieszonkami, zapewne na bok lozka???Widzialam gdzies podobny i bardzo mi sie spodobal:)Dzieci lubia miec swoje sekretne skrytki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Taakkkk, ze zbieractwem to tak jak z szyciem - wciąga;-)
    Kieszonki na pewno pozwolą utrzymać porządek w uzbieranych zasobach.
    Koniecznie pokaż efekt końcowy.
    Pozdrawiam,
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  9. ABily-nie tylko dzieci to lubią ;)
    Sylwerado-akurat w tym względzie nie mam złudzeń,tych kieszonek musiałoby być nieskończenie dużo ;0)

    OdpowiedzUsuń
  10. No, no rewelacja:))mnie się bardzo podoba Twoje zamiłowanie do czerwieni...:))

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, zbieractwo wciąga... zupełnie jak "kreatywne robótki" ;-)
    A ta kieszonka wygląda JUŻ cudnie, szczerze mówiąc myślałam, że jest skończona! Ale faktycznie jak dla początkującej zbieraczki, to zaraz się zapełni ;-)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  12. Spoko majonez, jak to się mówi:)) Już ja się domyślam, co tam u Ciebie poza kadrem czyha:)
    Buziol:)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  13. zbieractwo i kolekcjonerstwo sie genetycznie dziedziczy, ale znam przypadki nabycia tychze cech :-)
    usciskowuje
    Mcdulka z http://princessiprincesa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. zbieractwo może też być nabyte;]
    cudnie sie zapowiada!

    OdpowiedzUsuń
  15. Malenka czesc nam pokazalas a juz swiatnie wyglada, misterna robota!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj każda z nas ma zbieractwo we krwi;-)) Kieszonka śliczna , mała dama będzie zachwycona i ten haft . SUPER. Czekam na więcej zdjęć.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Prześlicznie dziękuję za odwiedziny i urocze słowa w komentarzach z okazji mojej drugiej rocznicy blogowania.
    To takie miłe dla mojego serca.
    Wspaniale,że jesteś i mnie odwiedzasz,to dodaje mi twórczych skrzydeł i mobilizuje do twórczego działnia.
    Wspaniale,że mogłam Cię poznać:)
    Posyłam moc uścisków i buziaczków pełnych wspaniałych myśli;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem strasznie ciekawa całości, bo to co pokazałaś jest naprawdę fajne i praktyczne !!!

    Buziorki wielkie

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj wiem coś o tym bziku zbieraczym. Nawet nie powiem ile mam w domu zegarów (albo kiedyś powiem), Małż już tylko z politowaniem pyta - znowu zegar?! A ja nie umiem się oprzeć choć poczucie rozsądku wydawałoby się mam nad-rozwinięte :)))
    Kieszonka rozkoszna. Nie tylko małe dziewczynki lubią mieć swoje schowki na skarby. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetna... przydałaby mi się taka przynajmniej na wszystkie ściany w salonie ;)
    Czekam na efekt finalny z niecierpliwością...

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczne i praktyczne...oryginalne saszetki na zbiorki...czekam na zdjęcie całości.:)
    *Pozdrawiam*

    OdpowiedzUsuń
  22. Jest przepiękna, choc widac tylko czesc pracy. Ciekawe jak będzie wyglądała:) Obdarowana istotka pewnie będzie szczesliwa:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Pomysł świetny a i wykonanie zachwyca , pieknie .
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetnie to wyglada. Napewno bedzie sie podobalo nowej wlascicielce bo mi bardzo sie podoba. I koniecznie pokaz w calości.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziewczyny, dziękuję Wam pięknie za serdeczne słowa i cudowną energię którą mi przekazujecie.Dzięki Wam nawet jak mi się czasem nie chce,to za chwilę mi się chce....;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Już mi sie ogromnie podoba a pewnie w całości bedzie wystrzałowe.

    OdpowiedzUsuń