Dziękujemy kochani. Lila gorączkowała całą noc.Nad ranem temperatura jej trochę opadła.Teraz śpi. A ja korzystając z urlopu w środku tygodnia oczywiście do Was pozaglądam.
Madzia piszę tutaj bo nie mam do Ciebie maila. Mam już tą machinę i powiem Ci,że wymiata!!!!! Myślałam też o tej z wyświetlaczem co jest prawie po tysiaka,ale na co mi ona? i tak nie jestem w stanie jej w pełni wykorzystać :P także ta tańsza wersja za 750zł starczy dla mnie w zupełności ;)
Dużo zdrówka dla Lili :) U Ciebie jak zwykle klimat pełną gębusią... także tą dyniową... Ja o Halloween zapomniałam, ehhh, taka proza życia jakaś mnie dopadła. Buziaki dla Was wszystkich babki kochane :)
Fajnie klimaty z ogromniastą dyńką, Madziku:) My też domowo, bo Milenka podobnie jak Lilka, coś złapała, sezon infekcji sie zaczyna..ech, ale z tego, że jestem w domku, to akurat się cieszę:) Buziaki listopadowe:) M.
Życzymy zdrowia malutkiej :)
OdpowiedzUsuńI ja życzę zdrowia dla córki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Madziula i ja przytulam :*
OdpowiedzUsuńDyniol extra!!!!!
Zdróweczka.
buziole kochana
OdpowiedzUsuńwydobrzenia zycze
Pozdrawiam Was kochane serdcznie!
OdpowiedzUsuńUściski dla córenki, niech zdrowieje szybko!
Buziaki
M.
Córa ma rewelacyjne kapelucho.
OdpowiedzUsuńA te dynie...uwielbiam.
Pozdrawiam serdecznie.
Dużo zdrówka!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękujemy kochani.
OdpowiedzUsuńLila gorączkowała całą noc.Nad ranem temperatura jej trochę opadła.Teraz śpi.
A ja korzystając z urlopu w środku tygodnia oczywiście do Was pozaglądam.
dyniucha super!Zdrówka córeczce życzę a Tobie miłych blogowych inspiracji:)Pa!
OdpowiedzUsuńKochana, zdrówka Wam życzę a Tobie wytchnienia.
OdpowiedzUsuńOdezwę się
Buziole
Madzia piszę tutaj bo nie mam do Ciebie maila. Mam już tą machinę i powiem Ci,że wymiata!!!!!
OdpowiedzUsuńMyślałam też o tej z wyświetlaczem co jest prawie po tysiaka,ale na co mi ona? i tak nie jestem w stanie jej w pełni wykorzystać :P także ta tańsza wersja za 750zł starczy dla mnie w zupełności ;)
Dużo zdrówka dla Lili :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle klimat pełną gębusią... także tą dyniową...
Ja o Halloween zapomniałam, ehhh, taka proza życia jakaś mnie dopadła.
Buziaki dla Was wszystkich babki kochane :)
oj, to niestety witam w klubie kiblujących w domu z powodu choroby dzieciaków
OdpowiedzUsuńzdrówka dla Lili życzę
i do zobaczyska w Poznaniu :)
Kasia
Fajnie klimaty z ogromniastą dyńką, Madziku:)
OdpowiedzUsuńMy też domowo, bo Milenka podobnie jak Lilka, coś złapała, sezon infekcji sie zaczyna..ech, ale z tego, że jestem w domku, to akurat się cieszę:)
Buziaki listopadowe:)
M.
Witajcie dziewczynki :-)Zdrowia życzę dla malutkiej.
OdpowiedzUsuńŚciskam
Dużo, dużo zdrówka!
OdpowiedzUsuń