Ostatnio stworzyłam taki mały hafcik.
Nie jest to żadne osiągnięcie,a szukanie wyjaśnień tego stanu rzeczy w notorycznym niedoczasie między pracą w pracy,a jeżdzeniem na tańce,ceramiki,plastyki ,języki i grafiki komputerowe ze swoimi pociechami,a potem domowe never-ending story uważam za nędzną wymówkę.
W końcu wszystkie jesteśmy zajęte,pracujemy w domu i poza nim, część z nas ma dzieci a jednak znajdujemy chwilkę na tę odrobinę przyjemności.
Może dzięki dobrej organizacji, a może też dzięki właściwemu podziałowi obowiązków domowych.
miłego dnia
Cudny hafcik, dla mnie jeszcze cenniejszy właśnie dlatego, o czym piszesz....
OdpowiedzUsuńJeśli w Twoim niedoczasie powstało takie cudeńko, to co by było, gdyby czasu było więcej, a niedoczasu mniej? WOW.
OdpowiedzUsuńPrecyzja haftu jest rewelacyjna. I ta cudowna, prawdziwie świąteczna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńLilka już dawno skradła moje serce :-)
Buziaki
jak najbardziej jestem za podziałem obowiązków mężczyźni do żelazka...haha hafcik uroczy!Zdolniach jesteś:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTaaaak ostatnie zdjęcie rozbraja. Madzika - na moje amatorskie oko, ten haft jest super ;)
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik.
OdpowiedzUsuńTeraz chyba każdej z nas brakuje czasu..
Widzę że Lila lubi "Franklina"? moja wnuczka Jula również najbardziej lubi czytanie Franklina, ma całą serie tych książeczek.
Oj te Twoje hafty i hafciki, które mnie o zazdrość i poczucie małości przyprawiają...
OdpowiedzUsuńOrganizacja pracy bardzo mi się podoba ;) U mnie tez z tym nie najgorzej, jednak żelazko, to moja domena. Buziak Pani zalatanej.
Piękny kolorowy haft.A facet przy żelazku prezentuje się....uroczo!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny :) świętami mi zapachniało :) masz racje dobra organizacja i podział obowiązków to podstawa w końcu nie sztuka się zapracować a i na oddech w formie twórczej czas musi się znaleźć :)
OdpowiedzUsuńtaki mąż to SKARB!!!!!!!!!!!;-)POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńHafcik boskie - oj święta już blisko ;o)
OdpowiedzUsuńNie marudź... haft jest cudny ;-) A że Ty wśród tylu obowiązków znajdujesz choć skrawek czasu na rękodzieło - że o chęciach, o które u schyłku dnia naprawdę trudno, nie wspomnę - to naprawdę podziwiam! Ja się po prostu totalnie, notorycznie i żałośnie nie wyrabiam...
OdpowiedzUsuńUkłony dla Twojego Mężczyzny ;-)
Ściskam czule!
Very pretty boots&birds!!!
OdpowiedzUsuńIs it your husband? Perfect!
Milego dnia!
Franka
Podział obowiązków najważniejszy!!!
OdpowiedzUsuńA Twoje hafciki śliczne!
Pozdrawiam
Kiedyś było hasło"kobiety na traktory" czas ogłosić "faceci do żelazka"SUPER,bo jak dla mnie to najgorsze zajecie swiata:)A hafcik piekny:)
OdpowiedzUsuńOj, Ty to jesteś Madziku! Jeszcze mu wmówisz, że nikt nie prasuje lepiej od niego... I wtedy nie oderwiesz go od deski:)
OdpowiedzUsuńBuźka
M.
Hafcik świąteczny - świetny! a Lila... wow jakie ma długie włoski! super wygląda mała artystka :)
OdpowiedzUsuńPS: u mnie w domu tyż prasuje małżonek, może nie dlatego, że czasu na to znaleźc nie jestem w stanie hmmm po prostu nie znoszę :P
Pozdrawiam,
Madziula!! Cudny masz ten podział obowiązków, normalnie powalił mnie na kolana, chylę czoła :) Zaraz zawołam mojego R żeby zobaczył i słuszny przykład brał z kolegi :)
OdpowiedzUsuńA krzyżyki super, wiem ile pracy to wymaga bo sama kiedyś też wyszywałam krzyżykiem takie cuda.
Pozdrawiam.
Mojego męża to ja chyba nigdy nie zobaczę w takiej akcji:(
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię za ten haft:) super!
pozdrawiam!
Hafcik obłędny i o Świętach już przypomina:)))
OdpowiedzUsuńMężuś ładnie surfuje na desce - mój z kolei jest mistrzem w kuchni:)
Uściski Madziku:)
Magda
Podział obowiązków domowych? Nie znam czegoś takiego :P no nie licząc co drugiego tygodnia gdy mąż robi śniadania do pracy...
OdpowiedzUsuńHafcik bardzo klimatyczny:-) A mezczyzna z zelazkiem....(§ "Dama z Lasiczka§) to...osobliwosc, nawet w XXI wieku
OdpowiedzUsuńUsciski:-)
P.S. Czy przesyleczka doszla?????