Podobno nasze życie jest ciągiem podobnych do siebie dni, wypełnionych sekwencjami czynności wykonywanych mniej lub bardziej rutynowo.
Codzienne krzątaniny urozmaicamy sobie perełkami wspólnych "byćrazem" zwanych potocznie przyjęciami rodzinnymi.
Na mojej niteczce życia ostatnio pojawił się cały ciąg takich "koralików".
Dzięki temu dni ,które czasem ciągną się jak makaron mogą zapisać się w naszej pamięci....choć każdy zapamięta coś innego,a te sama zdarzenia będą miały dla nas różny wymiar,kolor i zapach.
Ważne,żeby umieć uchwycić te wyjątkowe chwile i pielęgnować w sobie ich wspomnienie .
Być może kiedyś staną się najlepszym balsamem na smutek,zgorzknienie i ból w stawach.
Wpraszam się Madziu do Ciebie na takie przyjęcie:))) I masz rację, takie chwilę są najlepszym wspomnieniem!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
OLu będziesz zawsze miłym gościem :)
OdpowiedzUsuńMagia stołu, wspólne bycie - to rzeczywiście perełki w ciągu koralików. Grunt to umieć te perełki wychwycić. My też dzisiaj cieszyliśmy się wspólną obecnością w większym gronie. W zapachach ciasta z truskawkami, niedzielnego obiadu, pysznego cappuccino - takiego prawdziwego a nie z torebki, zielonej trawy. I wśród perlistego śmiechu dzieciaków :)
OdpowiedzUsuńKtoś kiedyś powiedział, że szczęście jest ukryte w tysiącach drobnych monet - kto umie zbierać te drobne monety, ten jest bogaty. A Ty, Madziu, wspaniale te monety wyłapujesz. I przemiło się do Ciebie wpada - jest swojsko, przytulnie i z sercem :*
Pozdrawia inna "kolekcjonerka monet" :)
To prawda..."w życiu ważne są tylko chwile".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzadowo opisane i ujete w obiektyw.
OdpowiedzUsuńZdiecia nicztm na SzWEDZKIM PRZYJECIU RODZINNYM...
A do Ciebie jak bede w poblizu to nie bój sie ..kawy nie odpuszcze.Pozdrowionka
Ewo -pięknie napisane,dziękuję Ci za to.
OdpowiedzUsuńMario-zgadza się :)pozdrawiam
Pati -tak kochana,bo ja mam takie Bullerbyn na co dzień :)buziaki
Zdjęcie małego pożeracza "spagetków" bezcenne.
OdpowiedzUsuńMadziko pieknie napisane, czesto wpadam tu poczytac choc nie zawsze pozostawiam slad po sobie, lubie ten Twoj styl.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Madziku, pięknie to ujęłaś - perełki na nitce życia...:)) My wczoraj też dzień spędzaliśmy w większym gronie, fajne są takie chwile:)
OdpowiedzUsuńMadziku, jeżeli było to Twoje wczorajsze imieninowe przyjątko, to WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANA!:)))))
Buziaczki i jak najwięcej takich rodzinnych spotkań Ci życzę:)
Magda
Witaj
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa...chwile w rodzinnym gronie bezcenne, szkoda że wszystko tak szybko przemija , a ludzie tak szybko odchodzą...:)
Ściskam Madzia
I znowu dopadła mnie refleksja.....Tyś jej sprawczynią :)
OdpowiedzUsuńPięknie to ujęłaś !
Pozdrawiam ciepło :)
Miro,Ateno,Madziu,Moniu,Aneto-bardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńMadziu-Milmato-rzeczywiście wczoraj miałam imieniny,jeśli Ty również to buziaki imieninkowe :*
Ty to umiesz... chwytać te chwile, nadawać im wyjątkową wagę... nawet tym codziennym, zwyczajnym... i to jest cudne ;-)
OdpowiedzUsuńJa jestem chyba typem samotnika, milczka... a może nie powinnam? sama nie wiem...
Najlepsze życzenia, choć się spóźniłam ;-)
Ściskam!
Inkwizycjo-jak się cieszę ,że już Jesteś :)
OdpowiedzUsuńMadziku, owszem, ja też, dziękuję:))) To jesteśmy imieninowymi siostrami, hihi:)))
OdpowiedzUsuń