czwartek, 8 września 2011

"Dziecinna" kołderka


Wreszcie udało mi się dokończyć kołderkę dla Lilki.
O ile początki tej robótki były lekkie ,proste i przyjemne,to póżniej nastąpił gwałtowny spadek formy i szału twórczego.
Tutaj są zbliżenia niektórych modułów,ot sama radosna twórczość,technika mieszana.
Kiedy jednak skończyło się haftowanie i naszywanie i trzeba było pozszywać ze sobą kawałki to zaczęły się schody.
Nie mam praktyki ,a i pewnie cierpliwości do przyswajania tajników szycia na maszynie.
Niby zszyć potrafię,ale...no właśnie szycie, a Szycie ....wielka przepaść.A w niej moje przekleństwa,pogróżki i kalumnie rzucane na starą,ale rzekomo jarą maszynę.

Kołderka została uszyta z dwóch warstw , mojego patchworku i ociepliny z pikowanym podbiciem .wymiary 95x125cm.Bardzo polecam taką ocieplinę,rozwiązuje problem materiału "spodniego".
Wszystkie wzory haftów są mojego pomysłu ,zarówno serduszka ,jak i scenki mają charakter wiejsko-sielski( wpływ miejsca :) ).

Po złożeniu na pół kołderka idealnie pasuje do Lilkowego łóżeczka.
Lila w pełni zaakceptowała.

Miłego wieczoru

27 komentarzy:

  1. Kołderka zajefajna :) Lili się nie dziwimy,widać w oczkach pełną akceptację i radość skrzacika.

    OdpowiedzUsuń
  2. Madziula wymiatasz totalnie. Nie widziałam jeszcze ładniejszego patchworka w połączeniu z haftem.
    Nie chcę się powtarzać :P ale zdolniacha z Ciebie na maxa.
    Marzy mi się taka narzuta do sypialni w pastelowych klimatach,ale do tej pory nie znalazłam takiej co:
    1. Podoba mi się
    2. Nie zwala z nóg ceną :(
    Buzaczki

    OdpowiedzUsuń
  3. O nie! Nie można robić takich rzeczy:) Aż mnie skręciło z zachwytu i zazdrości:) Jest absolutnie przepiękna:) Od razu Ci melduję, że się mocno zainspiruję i uszyję podobną dla córci mojej przyjaciółki:)- jeśli pozwolisz oczywiście:)
    CUUUdna:)
    buziaki ślę

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczna:)a to pierwsze zdjęcie, gdy widac tylko głowe Twojego krasnala jest the best:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kołderka jest prześliczna:)Sama bym taką chciała:))Cudo!
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  6. strasznie miło kochani,
    Aga szyj i inspiruj się bez "krempacji".

    OdpowiedzUsuń
  7. dołączam do grona "zazdrośnic" :) śliczna kołderka, też bym taką chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. piękna, cudna, przewspaniała, niepowtarzalna, jedyna itp itd

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ...! Bo...! A....! E...!
    No zatyka wprost! Cudnie to wymyśliłaś kochana! Jestem pod mega-wrażeniem. A mina Lili na pierwszej fotce - bezcenna :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna kołderka, jedyna i niepowtarzalna a ja uwielbiam patchworki!

    OdpowiedzUsuń
  11. FE-NO-ME-NAL-NA!! Szukam szczęki na podłodze...

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczna i niepowtarzalna! Nie dziwię się, że Lilka w pełni zaakceptowała! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też do niej wzdycham:)i zazdraszczam talentu;)! sama bym z przyjemnością uszyła taką dla swojej Małej,ale obawiam się,że pewnie prędzej zszyłabym sobie te dwie lewe ręce:)pozdrawiam serdecznie!
    m.kuternowska@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudna po prostu, Zazdroszczę umiejętności i zdolnosci. Mnie przerażają wszelkie duże formy do szycia, zawsze mam obawy, że w połowie zabraknie mi sił i chęci :)
    Buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  15. O mamusiu, ile pracy w tą cudną kołderkę włożyłaś, a ile serca ?! Podziwiam i zazdroszczę, bo ja jakoś nie mam odwagi zabrać się za coś TAKIEGO !!!
    :)buziorki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Patchwork,hafciki,koroneczki...Cudo!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Zatkało, kakało :-) Kołderka jest boska ! Lilka w tle również :-)
    Powiem Ci w sekrecie, że i ja przy szyciu potwornie "rzucam mięsem". Aż mi czasami wstyd :-)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  19. Auuuuu- piekna, szacun dla Twojej wytrwałości iu pracy

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakbym taką miała to bym akceptowała do granic możliwości, nic tylko bym spała i spała... Jest Bossska i kołderka, i Lila oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepiękna, widać, że Lilka zadowolona, bo rogalika ma na buźce:)
    mały słodziak:)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  22. BUUUU coś niesamowitego!!!Ależ Ty zaje- fajna mamka jesteś!!!!Wielki podziw!:)

    OdpowiedzUsuń
  23. No Madziu, warto było czekać na Ciebie całe wakacje:) super kołderka:))))
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Madziku, jaka fajniusia kołderka w klimacie rustykalnym, Twoje zdolne łapki coraz to mnie zaskakują, chapeau bas!:)) Teraz już wiem, co tak misternie w domku na wsi szyłaś tego lata i sądząc po efekcie widzę, że wakacje były naprawdę udane i sielskie:)) A radość na twarzy Lilusi - bezcenna:]
    Buziaczki:)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  25. OOOO mnie sie marzy takowa do sypialni::)) w błekitach.Tylko mi nie pisz ze mam siadac do maszyny::)))
    Cudna Ci wyszła::))

    OdpowiedzUsuń
  26. Madziko kawal dobrej roboty, ba rewelacyjnej!
    Kolderka jest naprawde sliczna, zdolna mama!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękna, zdolnaś TY kobieto!
    Podziwiam M. :)

    OdpowiedzUsuń