Wreszcie udało mi się dokończyć kołderkę dla Lilki.
O ile początki tej robótki były lekkie ,proste i przyjemne,to póżniej nastąpił gwałtowny spadek formy i szału twórczego.
Tutaj są zbliżenia niektórych modułów,ot sama radosna twórczość,technika mieszana.
Kiedy jednak skończyło się haftowanie i naszywanie i trzeba było pozszywać ze sobą kawałki to zaczęły się schody.
Nie mam praktyki ,a i pewnie cierpliwości do przyswajania tajników szycia na maszynie.
Niby zszyć potrafię,ale...no właśnie szycie, a Szycie ....wielka przepaść.A w niej moje przekleństwa,pogróżki i kalumnie rzucane na starą,ale rzekomo jarą maszynę.
Kołderka została uszyta z dwóch warstw , mojego patchworku i ociepliny z pikowanym podbiciem .wymiary 95x125cm.Bardzo polecam taką ocieplinę,rozwiązuje problem materiału "spodniego".
Wszystkie wzory haftów są mojego pomysłu ,zarówno serduszka ,jak i scenki mają charakter wiejsko-sielski( wpływ miejsca :) ).
Miłego wieczoru
Kołderka zajefajna :) Lili się nie dziwimy,widać w oczkach pełną akceptację i radość skrzacika.
OdpowiedzUsuńMadziula wymiatasz totalnie. Nie widziałam jeszcze ładniejszego patchworka w połączeniu z haftem.
OdpowiedzUsuńNie chcę się powtarzać :P ale zdolniacha z Ciebie na maxa.
Marzy mi się taka narzuta do sypialni w pastelowych klimatach,ale do tej pory nie znalazłam takiej co:
1. Podoba mi się
2. Nie zwala z nóg ceną :(
Buzaczki
O nie! Nie można robić takich rzeczy:) Aż mnie skręciło z zachwytu i zazdrości:) Jest absolutnie przepiękna:) Od razu Ci melduję, że się mocno zainspiruję i uszyję podobną dla córci mojej przyjaciółki:)- jeśli pozwolisz oczywiście:)
OdpowiedzUsuńCUUUdna:)
buziaki ślę
śliczna:)a to pierwsze zdjęcie, gdy widac tylko głowe Twojego krasnala jest the best:)
OdpowiedzUsuńKołderka jest prześliczna:)Sama bym taką chciała:))Cudo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
strasznie miło kochani,
OdpowiedzUsuńAga szyj i inspiruj się bez "krempacji".
dołączam do grona "zazdrośnic" :) śliczna kołderka, też bym taką chciała :)
OdpowiedzUsuńpiękna, cudna, przewspaniała, niepowtarzalna, jedyna itp itd
OdpowiedzUsuńAleż...! Bo...! A....! E...!
OdpowiedzUsuńNo zatyka wprost! Cudnie to wymyśliłaś kochana! Jestem pod mega-wrażeniem. A mina Lili na pierwszej fotce - bezcenna :)))
Piękna kołderka, jedyna i niepowtarzalna a ja uwielbiam patchworki!
OdpowiedzUsuńFE-NO-ME-NAL-NA!! Szukam szczęki na podłodze...
OdpowiedzUsuńŚliczna i niepowtarzalna! Nie dziwię się, że Lilka w pełni zaakceptowała! :)
OdpowiedzUsuńJa też do niej wzdycham:)i zazdraszczam talentu;)! sama bym z przyjemnością uszyła taką dla swojej Małej,ale obawiam się,że pewnie prędzej zszyłabym sobie te dwie lewe ręce:)pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńm.kuternowska@gmail.com
Cudna po prostu, Zazdroszczę umiejętności i zdolnosci. Mnie przerażają wszelkie duże formy do szycia, zawsze mam obawy, że w połowie zabraknie mi sił i chęci :)
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam
O mamusiu, ile pracy w tą cudną kołderkę włożyłaś, a ile serca ?! Podziwiam i zazdroszczę, bo ja jakoś nie mam odwagi zabrać się za coś TAKIEGO !!!
OdpowiedzUsuń:)buziorki :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPatchwork,hafciki,koroneczki...Cudo!!!
OdpowiedzUsuńZatkało, kakało :-) Kołderka jest boska ! Lilka w tle również :-)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci w sekrecie, że i ja przy szyciu potwornie "rzucam mięsem". Aż mi czasami wstyd :-)
Buziaki
Auuuuu- piekna, szacun dla Twojej wytrwałości iu pracy
OdpowiedzUsuńJakbym taką miała to bym akceptowała do granic możliwości, nic tylko bym spała i spała... Jest Bossska i kołderka, i Lila oczywiście :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna, widać, że Lilka zadowolona, bo rogalika ma na buźce:)
OdpowiedzUsuńmały słodziak:)
Pozdrawiam cieplutko
BUUUU coś niesamowitego!!!Ależ Ty zaje- fajna mamka jesteś!!!!Wielki podziw!:)
OdpowiedzUsuńNo Madziu, warto było czekać na Ciebie całe wakacje:) super kołderka:))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Madziku, jaka fajniusia kołderka w klimacie rustykalnym, Twoje zdolne łapki coraz to mnie zaskakują, chapeau bas!:)) Teraz już wiem, co tak misternie w domku na wsi szyłaś tego lata i sądząc po efekcie widzę, że wakacje były naprawdę udane i sielskie:)) A radość na twarzy Lilusi - bezcenna:]
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Magda
OOOO mnie sie marzy takowa do sypialni::)) w błekitach.Tylko mi nie pisz ze mam siadac do maszyny::)))
OdpowiedzUsuńCudna Ci wyszła::))
Madziko kawal dobrej roboty, ba rewelacyjnej!
OdpowiedzUsuńKolderka jest naprawde sliczna, zdolna mama!
Pozdrawiam
Piękna, zdolnaś TY kobieto!
OdpowiedzUsuńPodziwiam M. :)