Jest milion powodów.
za blue vintage w kuchni...
za nowe torebki ;D
za życie w domu ........
i poza nim.
za przyjaciółki prawie zawsze z pod znaku Barana ;D
A Wy za co lubicie wiosnę ?
p.s. ten post powstał w odpowiedzi na zabawę "I love spring".Zaprosiły mnie Monia i Madzia,a ja zapraszam wszystkich chętnych ;)
U mnie wiosna ma zapach morza,
OdpowiedzUsuńSuper te przydasie w kolorze blue, pozdrawiam
Jaka wiosna zaledwie 5*C na termometrze i lodowaty wicher od północy :/
OdpowiedzUsuńwiosna w sercu :)
OdpowiedzUsuńTo ja sie wpisuje do tych przyjaciólek z pod znaku barana::))
OdpowiedzUsuńWiosnę uwielbiam:) pozdr.
Oj jak fajnie, bardzo byłam ciekawa wiosny w Twoim obiektywie:)) Lilka daje radę przy starszej siostrze, dzielnie sie trzyma:)) Torebki masz cudne kochana, pełna ekspresja wiosny!:)
OdpowiedzUsuńA ta przeurocza miniaturka sztućców to co to jest, kochana? Coś do zawieszenia?:)
Czy ja też zaliczam się do tego grona Baranków...?:]]] No dobra, już nie męczę pytaniami, buziaczki wieczorowe:))
Magda
Za taki specyficzny i trudny do opisania zapach powietrza o szóstej rano...świeży i ożywczy, za czystą jeszcze zieleń na drzewach i krzewach, za to, że z każdym tygodniem można kupić coraz grubsze naręcze tulipanów za te same 10 zł., za lekkie buty i kurtki a czasem za brak kurtek, za poranną kawę pitą w ogrodzie, za urodziny (choć bycze, nie baranie)... za motyle.
OdpowiedzUsuńMadzika - piękne torebki, szczególnie serce skradła mi ta z kotkiem :) lwy lubią takie ;)
OdpowiedzUsuńOj, no za co? Za to, że przychodzi wreszcie!!! ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam czule!
PS
a torebusie... mhmmmm... cudneee ;-)))
Patti- zapisałam :D
OdpowiedzUsuńMadziu-to taka zawieszka,baaaardzo potrzebna,zaliczasz się już od dawna :D
Mirko-no właśnie miliony powodów :)
Ja nowa-dziękuję,no właśnie my lwy,he,he..
Inkwi-za wsio ps.dzięki :)
a ja ciepłe powietrze i że w końcu nie marzę na przystankach:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Za to, ze po wiosnie przychodzi lato :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sylwia
I Warszawa pięknieje wiosennie :)
OdpowiedzUsuńZa to pierwsze słoneczko wiosne kocham..
OdpowiedzUsuńBuziaki
Pięknie kochasz wiosnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Swietnie podeszlas do tematu, podoba mi sie.
OdpowiedzUsuńNie bede chyba oryginalna jak powiem ze kocham wiosne za budzaca sie do zycia przyrode, za te zielone paczkujace listki i kwiaty we wszytkich kolorach teczy.
Pozdrawiam cieplusio
dzikeuje kochana za zyczenie:)
OdpowiedzUsuńmadziu, twoj post prawdziwie wiosenny :)pelen zycia i "ruchu"...taki jak ty...bo ty tez przypominasz mi wiosne:)
a za co ja kocham wiosne...procz tego ze sie urodzilam wiosna:), uwielbiam ja za ten zapach...zapach i widok kwitnacych drzew, mlodej trawy...za kolory tulipanow, za hiacynty, narcyzy...za swiergot ptakow o poranku i zmierzchu...za to ze dzien staje sie dluzszy....za to juz nie musze wdziewac sie w gube swetry i puchowe kurtki ktore wizualnie dodaja mi centymetrow...za malutkie kaczuszki plywajace po stawie za swoja mamusia...za owieczki...za swieta wielkanocne...
za to ze po dlugim zimowym snie wszystko budzi sie do zycia...
buziaczek
aga
Dziękuję pięknie za Wasze impresje na temat wiosny,która nieśmiało zagląda do moich okien.
OdpowiedzUsuńZa to, że sprząta mój balkon ze sniegu i zmusza do mycia okien chcąć wpuścić do domu odrobinę słońca.
OdpowiedzUsuńFajny temat na post ... moze dam radę ;-)
OdpowiedzUsuńja za słoneczko :) buziaki
OdpowiedzUsuń