piątek, 8 kwietnia 2011
liryka przyziemności
Życie jest niezwykłą kompilacją poezji i prozy.
Proza to rutynowe czynności,które tworzą szkielet dnia,
poezja to nasze przemyślenia ,refleksje,obrazy,zatrzymane w kadrze pamięci.
Z drugiej strony to co najmniej przyjemne dla oczu może być najpiękniejszą pożywką dla naszego wewnętrznego liryzmu.
Ile "smutku" jest w odpadach ginących w czeluściach śmieciarki .....(miałam 'przyjemność' stać dzisiaj za ...Trwało to kilka dobrych minut,śmiejcie się ,ale czułam się jakbym stała przed fantastycznym obrazem w muzeum Pompidou).
Głupie ,ale prawdziwe.
A minę minę musiałam mieć mniej więcej taką.
miłego wieczoru
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Siedzę przed twoim zdjęciem i główkuję jak to mogło być przed ta śmieciarką.Pewnie jednak patrzyłaś się przez nią oczami duszy.
OdpowiedzUsuńPoza tym czemu tak trudne zadania zadajesz?;)
Buziaki!
Och mina bardzo zamyślona. Ale urodę masz zdecydowanie powalającą. Właśnie z tego powodu musiałam szybko przewinąć stronę na dół, aby mnie żal nie zżarł :D Madziu, to wszystko wcale nie głupie. Ja od zawsze zmagam się ze smutkiem na temat przemijania. Często w sylwestra dopada mnie taka melancholia, że jednak żaden dzień z tamtego mijającego roku już nie wróci...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga i wszystkie wpisy. Prostymi słowami zmuszasz do refleksji, przywołujesz wspomnienia. Pozdrawiam!
Wariatctwo nad wariactwami::) na smieciare smierdzacą patrzec.Juz przez moment czytajac oabwiałaam sie ze doskoczyłas ratowac owe odpady dostrzegając tam coś pozytecznego.
OdpowiedzUsuńMadzia prosze Cie szalona jesteś.
Ja tylko raz stałam za...mielącą maszyną i powiedziałam nigdy więcej.Rzygłam na dzien dobry ze smrodu i moje dziecko tez tak reaguje.
;;)))) FAJOWY POST FAJOWY.BUZIAKI.
A REFLEKSJA PRZEMIJANIA OWSZEM...JEST W MYSLACH..
OdpowiedzUsuńbyć może do śmieciarki bym nie wskoczyła ale obraz w konwecji turpizmu,mogłabym namalować.:)Inspiracja, kochana,inspiracja :)Coś w klimatach Pietera Bruegela...
OdpowiedzUsuńp.s.w każdym razie przez chwilę ten obraz miałam przed oczyma i był na prawdę świetny.
RenaTuśka-pewnie tak właśnie było.:)Na pytanie odpowiadam,że nie wiem .
OdpowiedzUsuńCzekoczyna-dziękuję,miło mi ,że gdzieś na świecie jest ktoś kto myśli podobnie ....
Madziku, refleksyjnie dziś... często myślę o przemijalności i im jestem starsza, tym czas coraz szybciej pędzi, sama nie mogę pojąć jak to się dzieje...
OdpowiedzUsuńBuziaczki, teraz już chyba nocne, bo północ wybiła:) Taki halny u nas wieje od trzech dni na okrągło, że już spać się nie da, ech:)
Magda
Madziku,potrafisz dostrzec rzeczy niewidzialne dla innych i masz niezwykla umiejetnosc w przekazywaniu tego innym:)
OdpowiedzUsuńKwestia smieciarki...ja widze ogromna ciezarowke, ktora przyjechala aby "uwolnic" mnie od widoku niezamykajacego sie juz konteneru, nad ktorym frywolnie lataja muszki (zwlaszcza te "luksusowe"-zielone z polyskiem)...i zebym nie wiem jak sie starala- to nie potrafie dosterzec w tym "piekna"...:D...no chyba ze w kierowcy ow smieciarki:)))
buziaczek
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWiesz Madziu a ja to się bardzo często czuję jakbym była w tej śmieciarce. Taka nikomu nie potrzebna...A przecież nawet tam można znaleźć ,,skarb,, ;) Buziaki moja refleksyjna Królewno ;)
OdpowiedzUsuńInspiracje przychodzą zewsząd... gdy ktoś jest na nie otwarty. Tak samo jak wszystko, nawet najbardziej prozaiczna przyziemność może być impulsem dla głębszej refleksji. Pod warunkiem, że jest się człowiekiem wrażliwym i otwartym na refleksję. Ty taka jesteś. Inspirujesz. Się i sobą. Dzięki że jesteś.
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj patrze na moje smieci i mam mord w oczach. Czxyli w moim wypadku napawaja mnie one kryminalistycznie. Mam smierc bo znów sa nieposegregowane-maskara.
OdpowiedzUsuńIm jestem coraz starsza, tym częściej myślę o nieuniknionym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weekendowo
Aguś-tak
OdpowiedzUsuńMadziu-milmato-halny daje nam w kość i napędza tę reflesyjnośc,choć uwierz mi nie pomyślałam ani przez chwilę o przemijalności,a raczej o cudnej kompozycji,zmieniającej się jak w kalejdoskopie,taka liryka śmietnika :D
Aguś tak to już jest że w życiu to co bywa sacrum staje się profanum i vice versa,buziaki
Aniołku,Ty jesteś skarbem bez dwóch zdań,i daleko Ci do takiej"profanacji".
Mirko-dziękuję kochana,absolutnie wyczułaś moje intencje
Haniu-ja też segreguję,ale dziś chciałam nie o tym...trochę bardziej arte :)
Mario-a ja odwrotnie,teraz myślę mniej niż 10 lat temu ,pozdrawiam
Madziku, u nas dalej halny, dziś nawet jeszcze silniej wieje, jakby tak przejechała otwarta śmieciarka, to dopiero powstałaby artystyczna mozaika, taka żywa instalacja 4D z efektem lepszym niż kulki z reklamy Sony;))
OdpowiedzUsuńBuziaczki sobotnie;)
M.
A powiem Ci, że właśnie przedwczoraj i wczoraj wielka śmieciara zgarniała wszystkie niepotrzebne rzeczy z naszego ogrodu? Czego tam nie było, ło ho ho? Też naszły mnie wtedy takie przemyślenia jak Ciebie.
OdpowiedzUsuńPS mina jak mina, ale uroda? ;)
A tam Madziu często siedzę w tej śmieciarce...;)
OdpowiedzUsuńAle fajnie, że jesteś dla mnie miła. Lubię tak, wtedy tak na serduchu robi się ciepełko, dziękuję Ci za to...;)pa
Zakładam, Madziko, że okna miałaś zamknięte w aucie i klimę włączoną? ;-) Wtedy łatwiej nieco (z naciskiem na "nieco") o tak zaskakujące inspiracje ;-))
OdpowiedzUsuńWiesz, ja dość często mam do czynienia, zawodowo, z oczyszczalniami ścieków i sortowniami odpadów... taki profil ;-) I przyznaję bez bicia, że na tak liryczne skojarzenia bym nie wpadła. Niestety, wciąż mam w pamięci zrzucającą zawartość szambiarę... zawartość z fabryki cukierków ;-)))) łał!!! bleee....
Twoja wyobraźnia mi imponuje... nie pierwszy raz zresztą ;-)
Ściskam!
Madziu-halny u Nas nadal daje popalić.
OdpowiedzUsuńJa-nowa-uroda jest wartością tak nietrwałą,że nie należy się do niej zbyt przyzwyczajać.
Aniołku-tak po prostu uważam i dla tego tak napisałam.
Inkwi-taaak szczelne zamknięcie znacznie ułatwia takie rozważania.
Ja w takich sytuacjach mam mysli w stylu:" boże drogi dlaczego tego tyle jest?" albo " "dlaczego tyle rzeczy jest śmieciami?"
OdpowiedzUsuńPS całkiem fajnie ci w takiej zadumie ...