środa, 6 kwietnia 2011
Z innej perspektywy
Trudno stało się,dopadła Ciebie rozpacz i właśnie jesteś najgorszą wersją samej siebie,bo.....
a)przestałaś odgrywać cyrki z wagą i wbrew zdrowemu rozsądkowi podkęcać licznik wedle upodobania.
Twoje jeansy są i tak bezlitosne i nie poddają się Twoim manipulacjom mówiąc Ci wprost-Utyłaś stara i nie udawaj,że nie !!!
A Ty w akcie rozpaczy zamiast robić rundy wokół parku,lecisz do lodówki i pożerasz pół tabliczki czekolady bo przez ten stres cukier opadł Ci niemiłosiernie.
b)właśnie dotarło do Ciebie ,że Twoje zadłużenie na karcie kredytowej zupełnie wymknęło Ci się z pod kontroli ,a wbrew Twoim życzeniom/marzeniom nie masz do dyspozycji tajemniczego wielbiciela,który w utajeniu likwiduje Twoje dowody szaleństwa.
c)Dotarło do Ciebie,że już ktoś wynalazł śrubę okrętową ,a więc czujesz ,że zmarnowałaś długie lata życia, a wysiłki poszły na marne.
Czujesz się więc a)gruba,b)biedna,c)stara i oszukana.
Twoje życie jest jakieś takie trywialne .
Rozglądasz się więc wokół szukając dowodów na beznadziejność Twojego losu.
I wtedy właśnie, jeśli głupota nie przysłoniła Ci do końca pola widzenia dostrzegasz ,że może obok Ciebie jest ktoś dla kogo Ty jesteś całym światem,a jeśli tak jest to przecież ten świat musi być piękny i dobry,a to zależy już tylko od Ciebie.
Może i Twoje życie jest skromne,ale przecież do cholery coś Ci się w nim udało .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Madziu mogę się tylko pod tym podpisać!;)
OdpowiedzUsuńNo tak...zalerzy jaką miarę będziemy mierzyć to ,,Udało"
OdpowiedzUsuńZdięcia piękne, pierwsze-cudowne, mądre, zamyślone oczki.
Ja też się podpisuję choć przyznam, że dostrzeżenie, że jest się dla kogoś ważnym bywa bardzo trudne w tym szarym i bezlitosnym życiu :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę częstego dostrzegania :)
jakie piękne i mądre słowa:)
OdpowiedzUsuńCudnie napisane!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniołku no co TY ;)
OdpowiedzUsuńLos alpaqueros-lepiej nie mierzyć.A mi się najbardziej udały właśnie dzieci :)
Wiewióra- no wiesz,trzeba założyć różowe okulary :)
OdpowiedzUsuńOla,Gosze-dziękuję,czasem i to mi się uda ;)
No dobra wcinam całą czekoladkę! ;)
OdpowiedzUsuńOOooo to witaj w klubie :D
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to mieć dla kogo żyć... I umieć to dostrzec. Mądra z Ciebie babeczka ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam czule!
Bingo !!! Coś mi się w życiu udało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cała prawda, chociaż ONE im starsze tym mniej bezkrytycznie patrzą i czasem dowalą bardziej boleśnie niż ta cholerna waga :))) Ściskam.
OdpowiedzUsuńInkwi dziękuję kochana,buziaki ;*
OdpowiedzUsuńKesler-no pewnie że tak !
Mira-po to mamy dzieci ! A z tą wagą to bym tak nie walczyła.Wiesz,podobno wraz z kilogramami zanika strefa erogenna ;D
Madzia no co ty doła załapałas??
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się wagą.Mozna ją obnizyć.
Pieniadz rzecz nabyta dzis jest jutro nie ma.Poradzisz z tym problemem tez.Krytycznie jest jak głód zaglada w gary i na rachunki nie ma- U ciebie tak żle chyba nie jest.?
Wspaniała kobieta z Ciebie a skarbeczki masz cudne dla nich bierz się w garść.Ogarnij w umyśle jak wszystkiemu zaradzić i do przodu.
3maj się pozdrawiam.
Czy Ty czasem Kobietko o mnie nie piszesz? Sidzisz w mojej głowie czy jak? Co raz bardziej Cię lubię więc namyślaj się szybciej bo jakoś mi nieswojo się robi. Może się narzucam czy jak?
OdpowiedzUsuńBuziole
Brawo, za ostatnie zdanie;-)
OdpowiedzUsuńPrawda Pani, prawda :)
OdpowiedzUsuńPatti-no hej kochana,przecież wiesz,że ja dołów nie łapię ,za to bardzo lubię pisać ku pokrzepieniu serc.Czasem można to niewłaściwie zinterpretować :)buziaki
OdpowiedzUsuńKaju-spotkamy się jak nic,tylko muszę ,się czasowo i mentalnie zorganizować,bo ja wiesz matka dzieciom i kobieta pracująca 24 na 7.buziaki
barbaratoja -dziękuję :)
Ja nowa -milnova - łoj tak :)
Madziku, i z tego się cieszmy kochana:) Bo to też ważne, by umieć TO dostrzegać -to, co nam najlepiej w życiu wyszło:))
OdpowiedzUsuńAch, te Lilusiowe oczęta migdałowe...:)
Pięknie to opisałaś, ściskam cieplutko Ciebie i te Twoje najlepsze PRODUKTY:]]]]
Buziaczki:)
Magda
Madziulka-te nasze produkty ,medal producenta(laur konsumenta ??? ) nam się należy he,he...ściski/przyciski
OdpowiedzUsuńMadziu, to pierwsze zdjęcie po prostu bajka!a słowa piękne!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Ja też się przyznaje :jestem ,,czkoladoholikiem,,;)))))
OdpowiedzUsuńPięknie napisane..dla mnie moje dziewczynki to też coś najwspanialszego na świecie, coś co daje mi szczęście i jest motorem napędowym mojego życia:)
Świetne zdjęcia-malutka śliczna:)
Ściskam kobietko:)
Nagroda w kategorii Produkt Roku xxxx (tu należy wpisać rok narodzin swej pociechy:]
OdpowiedzUsuńMua:)))
Czasam to już chcilabym te dzieci mieć, żeby wlaśnie móc powiedzieć: mam coś w życiu z czego jestem naprawdę dumna...
OdpowiedzUsuńojej, jaka ta twoja corunia jest slodka, buzialek jak u aniolka, a z jaka koncentracja zawiesza te jajeczka na galazki...no po prostu niunia:)
OdpowiedzUsuńmoje "niunie" juz troche wyrosniete:) ale rownie slodkie...i coz, niewiele rzeczy udalo mi sie osiagnac tak jak bym tego chciala, nie mam duzego domu z basenem i sauna, nie jezdze drogim i najnowszym autem, nie stac mnie by trzy razy w roku jezdzic na wakacje, nie nosze marek z wyzszej polki...a pomimo tego czuje sie bardzo bogata...bo mam 2 cudowne dziewczyny, zdrowe, piekne, madre i przede wszystkim wrazliwe na innych. Nie sa idealne- ale dla mnie nie musza i nigdy nie musialy:)
tak wiec Madziu kochana podpisuje sie duzymi literami pod twoim (kolejnym) fantastycznym postem.
buziaczek
Piekny post
OdpowiedzUsuńbuziole w noch
Piekne zdjecia Madzika, a i post wywolal usmiech oraz chwilke zamyslenia. Ty to Kochana trafiasz zawsze w sedno... Piękne masz coreczki i jaka ta mlodsza skupiona na zawieszaniu dekoracji;-)Buziaki dla Was, Żania
OdpowiedzUsuńBardzo mądry post. Brawo ! Są wartości niemierzalne .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Walczę z wagą- jeszcze ale mowi mi to co tobie, karty sie wystrzegam -brak adoratora,
OdpowiedzUsuńpomysły - w sferze marzeń,
a ciesze sie, że małą iskierkę u boku swego mam i całym swiatem mym jest:)))
Buziaki!
Oj Madzika, Madzika...
OdpowiedzUsuńKocham Cię wiesz..? Moje ''produkty'' o których pisałam już na moim blogu, że mi w życiu najlepiej wyszły przysłaniają moją lekką nadwagę, starość i pustki w portfelu... ;)
A wiesz, co jest najlepsze... że produkcja jeszcze nie zakończona ;)
Buziaki M.
Madziu. KOCHANA JESTES. PO PROSTU.
OdpowiedzUsuńMam dola, nawet pisac juz mi sie nie chce. Nie wiem dlaczego i to "dlaczego" - mnie zabija..
Zycze Ci milego weekendu...
A ja to wiem i fajnie że Ty to wiesz i piszesz o tym...sama wiem że "produkcja" jest wskazana do pełniejszego szczęści:)Buziaki!
OdpowiedzUsuńW samo sedno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie no po prostu ... musze to powiedzieć ... kocham cię Madziku za te słowa, za twoje posty, za rzucanie wprost do serca świadomości co naprawdę jest w życiu ważne i wartościowe.
OdpowiedzUsuń