niedziela, 23 stycznia 2011
Dobrzy ludzie na wagę złota
Lubię otaczać się dobrymi ludzmi,zarówno w "realu",jak i świecie wirtualnym.
Może i jesteśmy towarzystwem wzajemnych adoracji, nie przeszkadza mi to .
Mam nadzieję,że nasze relacje się nie zmienią i nigdy nie będziemy rywalizować o tytuł blogowej miss :) i ,że fajne blogi nie będą znikać z netu .(Elu nie poddawaj się.)
A oto piękne przedmioty przysłane do mnie przez super babki.
Od Oli-przesyłka pachnąca lawendą.
i od Mirki,jej piękne decu prace,mam już kolekcję :)
Obie dziewczyny są świetne,jeśli nie znacie ich blogów ( w co wątpię) to zajrzyjcie koniecznie.
Jeszcze raz wielkie dzięki za czas,serce i dobre myśli.
Przytulam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To się porobiło...Mam nadzieję, że Ela wróci do nas...
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty dostałaś od dobrych Duszyczek :)
I dzięki za kolorową inspiracje ...
Ciepełka życzę :)
Madziu, piękne prezenty dostałaś :)
OdpowiedzUsuńściskam ciepło:)
P.S. Dzięki za info w sprawie literek....patrz, mieszkam całkiem nie daleko, a nie wiedziałam, że mogę tam dostać takie cudo :)
Przepiękne... rozkoszne... a najbardziej piękne, ze od serca. Fantastycznie jest dostawać takie prezenty!
OdpowiedzUsuńI przyłączam się do apelu: bądżmy PONAD! Nie chcę wdawać się w blogowe pyskówki i przepychanki, chociaz często ręka mnie świerzbi, ale ,,, biorę głęboki oddech i odpuszczam. Tu ma być ładnie,wesoło i przyjemnie ;-)
Ściskam Cię cieplutko!
ps: chyba źle podlinkowałaś Mirkę - link kieruje do Oli ;-)
piękne prezenty!
OdpowiedzUsuńnic tylko zazdrościć ;)
biegnę pooglądać te blogi, skoro polecasz... bo wcale nie wiem, czy je znam...
hmmm pod tymi imionami są dwa te same blogi :(
OdpowiedzUsuńjuż naprawiłam swój błąd,pozdrowienia
OdpowiedzUsuńMadziku, śliczne prezenty trafiły do Ciebie, Ola to wspaniała zdolna osóbka, a Miry jeszcze nie znam, więc chętnie zajrzę do jej królestwa:)
OdpowiedzUsuńLawenda, lawenda... pewnie masz w domku lawendowe pola, moja droga miłośniczko lawendy:))
Uściski, miłej niedzieli kochana!:)
Magda
Madziu, piękne prezenty dostałaś!!!
OdpowiedzUsuńJa mam ostatnio teorię, że wszystkie miłośniczki lawendy fajne są :)))
pozdrawiam niedzielnie :)
Lawendowo u Ciebie :) i to w moich ulubionych kolorkach. Piekne prezenty dziewczyny zrobily. I te miseczki - boskie,Mirki nie znam wiec juz zagladam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Hmmm, a jaka miarą mierzysz dobro Tych ludzi...My im dłużej jesteśmy w tym blogowym świecie ,mamy coraz większe wątpliwości,coraz więcej pytań przychodzi nam do może niezbyt pełnych głów.Może trudność z odpowiedzią na nie wynika z naszego odizolowania od tego Waszego ... świata.
OdpowiedzUsuńPytania pozostają bez odpowiedzi .
Przypuszczam,że wszyscy zadajemy sobie te pytania i po omacku szukamy odpowiedzi.Sądzę,że "dobra" nie da się zmierzyć,ale kiedy go doświadczam, nie mam wątpliwości,że to właśnie ono.(podobnie jest ze złymi intencjami i jadem)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Was Los alpaqueros. Odizolowanie to chyba wybór,a nie banicja. :)
P.S.nie rozumiem określenia Wasz świat- to tak jakbyście stawali w kontrze do jakiejś wirtualnej grupy,a przecież wszyscy jesteśmy inni,choć pewnie potrzeby mamy zbliżone :)
Dostałaś piękne prezenty! To bardzo miłe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
zdolne dziewczyny podarowały Ci piękne prezenty
OdpowiedzUsuńseria z aniołkami jest przesłodka :)
pozdrawiam serdecznie
Prześliczne prezenciki otrzymałaś:)Moc uścisków i buziaczków posyłam:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam ten Twój lawendowy zestaw filiżanek, miseczek! jestem wręcz zakochana w nim:) cieszę się,że prezenty Ci się podobają! to przyjemność dla mnie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie!!!
Madziko Kochana! Zawsze mam problem co napisać pod takim postem. Bo jest mi strasznie miło, że wspominasz o mnie i pokazujesz moje wytworki (chociaż dodajmy z dziennikarskiej rzetelności, że deseczkę u mnie kupiłaś). I "zaglądalność" mi skoczyła od razu ;))))). A z drugiej strony już się boję kiedy u mnie pojawią się frustraci z komentarzami o "towarzystwie wzajemnej adoracji" i pisaniu bloga "z drugim dnem".
OdpowiedzUsuńOlusia pięknie haftuje i jej lawendowy prezent jest prześliczny. I wielki, jak jej wielkie serducho. Cokolwiek bym czytała o blogach, blogerkach i "socjotechnicznych" manipulacjach, to chcę wierzyć i wierzę, że jednak większość z nas pisze szczerze, bez podtekstów a miłe gesty nie są wyrachowaniem i czymś na pokaz tylko po prostu odruchem serca i wyrazem sympatii. To takie moje zdanie w pojawiającej się tu i tam dyskusji. Jeśli to dowód na moją pensjonarska naiwność, to ja CHCĘ być naiwna.
Buziaki ciepłe, bo cholercia znowu zimno!
Wow jakie fajne prezenty otrzymalas, lawendowy zestaw jest bajeczny, szczesciara z Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo
Cudne upominki...i Lawenda i Aniołki to coś co uwielbiam i zawsze podziwiam.
OdpowiedzUsuńA dziewczyny są naprawdę wspaniałe !!!
*Pozdrawiam*
Witaj
OdpowiedzUsuńSzczęściara z Ciebie...przepiękne prezenty :)
Pozdrawiam serdecznie