W latach 50-tych XX-tego wieku mój dziadek-mgr inżynier budowlany pełnił funkcję inspektora przy budowie stacji kolejowej.Po zakończeniu budowy,chłopi w ramach podziękowania, urządzili "przyjęcie dla budowlańców" , jeden z nich zaproponował dziadkowi kupno ziemi we wsi.
I od tego się zaczęło...
Oto starsza część działki.
Ogródek i warzywniak a w nim dynie od naszej blogowej koleżanki -Inkwizycji :)
w tym roku porzeczki bardzo obrodziły,na szczęście są chętni do zbierania .
Malownicze obrazki które przerzucam na hafty :0)
A tu "porzeczkowo-malinowe przetwórstwo".
Sama siebie zadziwiłam. Ostatnie wieczory i noce to smażenie,smażenie i smażenie i efekt :kilkadzieścia słoików z czarnej porzeczki,niewiele mniej z czerwonej,do tego jeszcze agrest i maliny.
I tu podaję przepis, gdyby ktoś zapragnął konfitur malinowych.
Konfitury z malin
1 kg malin
1,25 kg cukru
1 1/2 szklanki wody lub soku z malin
Owoce umyć,przebrać,wybierając dojrzałe i jędrne, czyste i nie uszkodzone.
Cukier rozpuścić w gorącej wodzie lub soku z malin.
Do gorącego syropu wkładać maliny partiami, a gdy wszystkie się zanurzą odstawić naczynie do przestudzenia i po godzinie znów wolno podgrzać do wrzenia.
Przynajmniej trzykrotnie należy maliny podgrzewać i studzić.
W czasie studzenia zbierać z powierzchni pianę.
gotową konfiturę wkładać do uprzednio wyparzonych słoików i zamykać.
Ja robiłam z połowy kilograma i wyszły mi trzy malutkie słoiczki :)
Zapracowanym polecam sok z malin :)
Gdyby ktoś potrzebował przepisu to proszę o komentarz.
I jeszcze ostatni rzut okiem na działkę.
Nowy sad i znowu dużo do zbierania :0) bo jabłonki w tym roku uginają się pod ciężarem.
Na tych zdjęciach widać dwa domy ,ten mały, brązowy w którym spędziłam wiele wakacji i ten obecnie przez nas zajmowany.
i to tyle.Dziękuję za odwiedziny :)
M.
O matko! Ale przestrzeń, jaka piękna działka, rzędy drzewek, malwy.... zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńRaj na ziemi ! Tutaj można naprawdę naładować baterie.
OdpowiedzUsuńUściski
cudnie, błogo, zielono! i te owocki!!! też chcę zbierać bo z kupnych to z przetworem nie poszaleję :( buziaki i miłego odpoczynku :)
OdpowiedzUsuńJaka duża i piękna działka - i te owoce!:)
OdpowiedzUsuńtak, to można żyć. żyć nie umierać. dziewczynki mają wieczne wakacje w takim miejscu.
OdpowiedzUsuńAch wieś jest piękna:)
OdpowiedzUsuńPiękny space... śliczne miejsce...
OdpowiedzUsuńŚlę słoneczne pozdrowienia.
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com/
przecudne miejsce na dodatek z historią
OdpowiedzUsuńMadziku, to miejsce jest ucieleśnieniem moich marzeń o sielskości! gdybyż jeszcze było w górach, to brałabym od razu ;-))
OdpowiedzUsuńCudnie Wam wszystko obrodziło, no i ciekawam, jakie będą dyniowe zbiory, które odmiany Ci urosną. Moje zawłaszczyły pół ogrodu ;-)
A maliny robię z żelfixem 3:1, wtedy nie są takie słodkie, przesmażam wg przepisu kilka minut delikatnie mieszając i mam prawie całe owoce w takiej fajnej galaretce ;-)
Ściskam czule
Ogród jak z bajki, zazdroszczę (ale tak pozytywnie)
OdpowiedzUsuńJuż wiem skąd czerpiesz kwiatowo, ogrodowe inspiracje.
A te dżemiki to obracasz do góry nogami?
Pozdrawiam
a obracam,zawsze bo "nie gotuję" słoików, :)
UsuńPiękne miejsce... Niestety po moich dziadkach sad, dom, wszystko poszło w cudze ręce. Antonówki, papierówki to moje ulubione jabłka :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsce:)i te konfiturki mniam...ja nie zaprawiam w tym roku, bo wszystko jest bardzo drogie...a uwielbiam maliny i jabłuszka:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia śle
Uwielbiam konfitury, a z malin jeszcze nie próbowałam robić. Zainteresowały mnie książki, które polecasz niżej:) pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńjak pięknie ^^ a przetwórstwo owocowe - imponujące :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce na odpoczynek. Mogłabym tam mieszkać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękne miejsce. Buziaki!
OdpowiedzUsuńfotoreportaz cud malina, bardzo elegancki :)
OdpowiedzUsuńrozmarzylam sie troche, a tu tzreba brac sie do roboty :)
buziaki przesylam
Cudownie tam masz Madzika, czysta rozkosz! Słoiczki z konfiturami i dżemikami ślicznie wygladają, będą smakowały wybornie w zimie, usciskuje, Żania
OdpowiedzUsuńFajne miejsce, zwłaszcza ze ma w sobie tyle dobrych wspomnień z dzieciństwa!
OdpowiedzUsuńMyszko.... toż to raj na ziemi!!!
OdpowiedzUsuńWspaniale , że trafiło w tak dobre ręce, że nie zmarnowało się a żyje nadal pięknym życiem...
owoców, zbiorów zazdraszczam...
mogę Ci poplewić:)
buziaki!!!!!!