Idzie mi dość mozolnie,próbuję rozszyfrować opisy schematów w gazetach dziewiarskich trochę zgaduję.Mój pierwszy słupek,półsłupek,oczko zamknięte, a potem pikotki,muszelki....
Nie czuję tego do końca,ale radość tworzenia jest .....no i szansa na wymarzoną granny bag.
Gwiazdek też już kilka zrobiłam.
Tylko bez "śmichów" dziewczęta.
Moje pierwsze kwadraciki,zmrużyć oczy proszę,powstałe na domysłach.
Ciągle nie umiem równo wprowadzać kolejnego koloru...Podpowiedzi i sugestie mile widziane.....
Może podpowiecie jaka włóczka jest najlepsza do robienia takich kolorowych kwadracików,no i ewentualnie gdzie ją kupić.
buziaki
"Czapkie" z głów ! Do dzisiaj nie umiem machać szydełkiem :-)
OdpowiedzUsuńBuźki
Bajeczne są te Twoje wytworki;)ja trochę szydełkuje, ale nie wiem czy tak dobrze jak TY:)))
OdpowiedzUsuńŚciskam Madzia
Podziwiam, dla mnie to czarna magia mimo usilnych starań mojej babci:)
OdpowiedzUsuńpozdrówka
tak wcześnie ,a Wy już macie po dobrym uczynku-głodnego nakarmić,a nieumiałka pocieszyć,dziewczyny bez żartów ja dopiero od 2 tygodni mam szydełko...
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze ci idzie.wszystko kochana szydełkowe pokazywanie znajdziesz na Yu tube,ale też na brazylijskich blogach ,nasze blogi też cudne ale już dla fachmanów.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo na brazylijskich nie bywam,a może jakieś konkretne byś podesłała ,byłabym wdzięczna bardzo :)Zwłaszcza ta zmiana koloru w kwadracikach,mnie martwi...
OdpowiedzUsuńJa śmiać się nie będę bo i tak podziwiam. Nie umiem czytać żadnych schematów, liczę na to, że kiedyś ktoś mi pokaże co i jak... i wtedy się nauczę. Ja tylko słupki i półsłupki umiem... o szyciu nie wspomnę, bo tylko w ręku i na okrętkę, czasem "za igłą". Ehhh.
OdpowiedzUsuńA na półce stoi książka "Robótki szydełkowe"... i się kurzy :D
Buziaki i dalszych zasobów cierpliwości :D
Mi się podoba choć ja tu tylko robię za widza bo o technice dziewiarstwa kompletnie nie mam pojęcia-powodzenia a niedługo powstanie jakaś piękna narzuta z tych kwadracików
OdpowiedzUsuńśmiechem Cię nie zabiję, bo jak na 2 tygodnie machania szydełkiem to jesteś mistrzynią
OdpowiedzUsuńja zakupiłam stos szydełek różnej grubości i służą mi do wypychania lalek ;)
umiem tylko słupek i krzywy mały kwiatek zrobić - a czytać schematów za nic nie umiem - czarna magia normalnie
buziaki
Kasia
no ja już coś tam kumam z tych patyczków,drabinek i kółeczek,ale ..no właśnie :)
OdpowiedzUsuńMiszko -najpierw torebka potem narzutka :)
Jesteś wielka Kobieto! Ja tez się uczę, ale na razie lecę rzędami półsłupki itd. opaskę na włosy sobie zrobiłam! Super!A schematy doprowadzają mnie do rozpaczy :)uściski mocne!
OdpowiedzUsuńJa umiem (jeszcze z czasów liceum) zrobić czapkę na szydełku- na okrągło, półsłupkiem. I na tym kończą się moje szydełkowe osiągnięcia:))
OdpowiedzUsuńBuziaki
M.
Dla mnie bomba! Uważam, że szydełko, to wyższa szkoła jazdy niż druty, dlatego chylę czoła. Ja próbowałam zrobić takie kwadraciki z jakiejś akrylowej włóczki, ale jeśli chodzi o najlepszą do tego typu wytworków, to zapytaj Jagę http://wdomuujagi.blogspot.com/ Tutorial, który mnie, tumana szydełkowego zachęcił i przejaśnił w głowie znalazłam tu http://13ka.blogspot.com (etykiety postów - robótkowo). Już się nie mogę doczekać efektów końcowych. Buziak
OdpowiedzUsuńja na sto procent nie będę się śmiała, bo ja w ogóle nie potrafię władać szydełkiem i jakoś mnie do tego nie ciągnie.Ale mam cudną Ciocię która jest mistrzynią w tej dziedzinie i spełnia moje szydełkowe zachcianki;-)))strasznie mi się podoba kolor tego kordonka (chodzi mi o ten beżowy;-))POZDRAWIAM SERDECZNIE I KIBICUJĘ TWOIM POCZYNANIOM.
OdpowiedzUsuńAle masz zaciecie ! dla mnie te nazwy brzmia jak zaklecia... pikotki,polslupki.... Ja poki co kupilam gazetke z szydelkiem gratis i zrobilam szalik dla barbie :) i chyba mi wystarczy :) jakos tego nie czuje .
OdpowiedzUsuńTe drobne formy urocze... sztuka dla mnie niedostępna, więc podziwiam w skupieniu ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam czule!
KOCHANA, JESTEM POD WRAŻENIEM. Widzę, że konkurencyja mi rośnie więc muszę się sprężyć i obiecaną dla Cię torbę zrobić. Tylko jakos włóczek u mnie niet bo ja raczej z delikatnych coś dziergam a tu akryle albo mocherki by się zdały.Zależy jaki chcesz osiągnąć efekt. Jak kudłato ma być to mocher a jak bardziej gładko to akryl.
OdpowiedzUsuńJak się spotkamy to może jadnak szydełkowo pogadamy. Gazetek ze wzorami mam takie ilości że już zakopałam się więc chętnie odstąpię.
Buziole Madzika i wiwat za szydełkowe czyny.
Madzik gwiazdeczki są bardzo ładne , co do kwadratów coś w środku jest nie tak, albo zdjęcie przekłamane.
OdpowiedzUsuńteraz muszę wyjechać na tydzień, ale jak wrócę to postaram się wyjaśnić jak ja zaczynam nowy kolor.akurat robię pled ,więc łatwo będzie mi zrobić zdjęcia.
Proszę przypomnij się mailem po 20 lutego.
buziaki
No kurcze jedna chociaż szczera :)
OdpowiedzUsuńEwidentnie coś jest nie tak.
Przypomnę ,dzięki Jago :)
powodzenie w kolejnych próbach :)
OdpowiedzUsuńSuper! Ja caly czas mecze sie z kiwatkiem i ciagle zaczynam od nowa bo wychodzi nie tak jak chce:( U Ciebie wszystko jest piekne i nie widze zadnych minusikow;)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe cuda szydełkowe. Pozazdrościć talentu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Madziku, podziwiam, podziwiam.. jak na pierwsze tańce z szydełkiem...:) Bo ja i szydełko... to taka niekompatybilna z nas para:D
OdpowiedzUsuńMadziu, wow! zazdroszczę umiejętności:) ja nic takiego nie potrafię!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
ja się nie śmicham i nie chicham - dla mnie szydełko to wyższe arkana i póki co nawet nie próbuję. Dla Ciebie szacun bo chcesz się uczyć - a kto się chce nauczyć, to się nauczy :)
OdpowiedzUsuńps. a co do pampersowych prezentów to pstryka się fotkie a potem się zużywa - ten "towar" na początku idzie, oj idzie jak woda ;) Chociaż "WO" czytałam i hafty na pampersach też mnie zaskoczyły :D
Madzik... to my w tej samej materii działamy teraz :) Ja też kupiłam szydełko i dziergam, ale muszę przyznać, żeś lepsza!!! Ja jestem na etapie kwiatków :)
OdpowiedzUsuńBuziaki M.
Egunia robiła babciokwadraty, może podpowie jak łączyć kolory.
OdpowiedzUsuńhttp://egunia.blogspot.com/2012/02/poduszka-z-babciokwadratow.html
Ja szydełkiem robię, ale na razie w obrębie jednego koloru się poruszam.
łał kłaniam się zdolnością... ja nie mam pojęcia jak szydełko działa!!!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńmadziku - ja już raz Ci pisałam że Cię kocham.... i nadal to podtrzymuję :) choć z innego bloga :)
OdpowiedzUsuńMadziu bardzo dobrze ci idzie. No z kwadracikami fakt masz problem. Coś zamieszałaś i zastanawiam się co:) Chyba wiem. Kończyć rząd powinnaś już nowym kolorem. Tak na sucho mi się wydaje ale nie dam sobie reki uciąć.
OdpowiedzUsuńJak na pierwsze robótki to idzie ci super:)
tutaj http://utkanezmarzen.blogspot.com/2010/03/kurs-robienia-szydekowej-narzuty-z.html
OdpowiedzUsuńElisse fajnie opisuje sposób na kwadraty
ha, wiedziałam że gdzieś to widziałam:
OdpowiedzUsuńTu są pokazane i opisane ( po angielsku) trzy metody zmieniania koloru w babciokwadratach:)
http://www.crochetcabana.com/tutorials/join-new-yarn_granny.htm
Bardzo dziękuję,jak zawsze Jesteście niezastąpione.:)
OdpowiedzUsuńhttp://bortados-teste.blogspot.com/search?updated-max=2011-05-20T07:21:00-07:00&max-results=20.odrazu kochana pomyślałam o tobie.zerknij w wolnej chwili.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetnie ci idzie ^^
OdpowiedzUsuńŻadnych tam śmiechów, jak dla mnie to perfecto:)
OdpowiedzUsuńA kolorki miodzio!