Nasz był niesamowicie obfity w spotkania rodzinno-towarzyskie.
Zaliczyliśmy też występy taneczne ( Mania), występy sportowe(Maciek) ,występy wokalne :) (E.Farna) no i piżama- party-my i dzieciaki.
Było cudnie,radośnie i tak jak lubię.
A dziś już typowy poniedziałek,zakupy jazda w korkach,praca,dom,praca...:)
Wiecie,rozumiecie ;)Korzystając z chwili kiedy moje młodsze dziecie zajęło się tworzeniem,kolejnego "kliksiaka",a drugie dziecię czyta ,czyta,czyta,ja zaglądam do Was i dorzucam swoje trzy grosze.
Na tapecie kolejna poduszka hand -made,szyta ręcznie i haftowana techniką mieszaną.
Może niebawem wstawię jakąś podusię na vanity-fair.Niebawem pojawi się teżna moim drugim blogu prototyp półki hand-made w klimacie madzikowym, z haczykami i poprzeczką,coś jak ta którą miałam w łazience.Także zaglądajcie na Vanity fair.Już wkrótce....
A to już moja ulubiona poduszeczka na igły,prezent od mamy.Jest moim przedmiotem codziennego użytku,.:D Każdy ma jakieś fiołki,ato jest mój mały fiołek,takie poduszeczki właśnie..
A na konieć lilkowa wersja autorska Charliego Chaplina.
cóż nie mogę narzekać na nudę,choć może czasem byłoby miło.....
buziaki
gdy wypowiedzieć ostatnie zdanie, to pewnie brzmiałoby ono dość...pobłażliwie i z przymrużeniem oka ;) cudownie, że ludzie mają czas na takie domowe przyjemności i przede wszystkim na cieszenie się nimi :) Oh optymistycznie mi po Twoim poście :)
OdpowiedzUsuńChaplinowa rządzi normalnie BOSKA
OdpowiedzUsuńLila jak zwykle twórcza i rozjaśniająca mroki:D
OdpowiedzUsuńnaszym powietrzem jest przebywanie z innymi. koniec kropka.
OdpowiedzUsuńbuziaki
Mcdulka
P.S. malowanie siebie i wszytkiego wokol, lacznie z ksiazeczka wojskowa taty to jedne z najwazniejszych momentow w mymy zyciu ;)
Ach, jak ja tesknie za taka nuda. Odkad moje dzieciaczki poza domem sa to pusto troszke...
OdpowiedzUsuńPoduszeczki urocze.
Pozdrawiam serdecznie:)
piękne podusie ale córcia najpiękniejsza:)
OdpowiedzUsuńPodusia prześliczna...taka jak lubią moje dziewczynki:)
OdpowiedzUsuńLilka urocza jak zwykle...
Pozdrawiam buziaki
PS u nas podobnie, występy gonią występy...;)))
Fajny weekend:) mój też bardzo towarzyski:)
OdpowiedzUsuńAch te Twoje podusie:)
buziaki!
poduszeczki przesliczne, sama bardzo lubie ten materiał w drobne kwiatuszki, a Twoja córeczka przeurocza
OdpowiedzUsuńTwój bzik przeuroczy i bardzo kobiecy ;-)
OdpowiedzUsuńZ Lili to dopiero będzie artystka...
Co ja mówię - już jest ;-)))
Ściskam czule!
Ja nowa-z tym czasem to różnie :)
OdpowiedzUsuńHania-oj rządzi :)
Los alpaqueros-...twórcza niesłychanie :)
Mcdulka-jest to pewną pociechą dla strudzonej matki.Może i Lila na ludzi wyrośnie :D
Olqa-dzięki kochana
Monia-buziaki
Ola_83-dziękuję :)
with love-dzięki,widziałam też u Ciebie ten materiał :)
Inkwi-ściskam kochana
Podusie słodkie ale Chaplinowa jeszcze słodsza :))
OdpowiedzUsuńFajne są takie towarzyskie weekendy - my też spędziliśmy weekend w większym rodzinnym towarzystwie, a na dodatek daleko poza zasięgiem sieci komórkowych - w górach :)
Znam takie "tęsknoty" za nudą, ale... one szybko przechodzą - prawda? ;))
powiem więcej,człowiek już nie może się przestawić na tę "nudę".pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj,jak miło trafić na kolejną fajną kobietkę na kolejnym fajnym blogu:)Będę zaglądać!
OdpowiedzUsuńOch prawdą jest że jak są już dzieci to na nudę nie ma co liczyć
Zapraszam Cię serdecznie do mnie na Candy materiałowo-przydasiowe,Renia
http://morena-mojepasje.blogspot.com/2011/06/candycandy.html
o jak miło :)już do Ciebie biegnę :)
OdpowiedzUsuńMoj weekend tez byl baardzo udany, pachnialo slona woda, a ja chodzilam po spienionych falach.
OdpowiedzUsuńKolejna podusia jest piekna, podziwiam szycie reczne.
Pozdrawiam Cie i Charliego
Podusia cudna. Spróbuj uszyc narzutke w tym stylu -będzie cudnie wygladała. Bo poduszki jak dla mnie sa boskie.
OdpowiedzUsuńbuziaki
Madziku właśnie na ciebie trafiłam przez Morenkę :) Oj cieplutki ten Twój blog ,tak tu domowo , że chętnie napiłabym się kawki ,stawiaj wodę - ja porzucę coś słodkiego :P podusie przepiękne a córcia urocza :)bez wahania wciskam OBSERWUJ !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko !
Hejka mamo Charliego! :))) Przy Twojej młodszej córci nie można się nudzić :)))
OdpowiedzUsuńA podusie słodkie. Z Pani Czerwonej (to chyba od tej kanapy) przeistaczasz się w mojej wyobraźni w Panią Różową. Ściskam.
Przepiękne poduszki , bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńLilka Charlie, artystka pierwsza klasa, jaką ona ma charyzmę!:))))
OdpowiedzUsuńMadziku, poduszeczki urokliwe, takie słodkie, Twoje Dziewczynki mają pewnie poduszkowy raj w swoim pokoju:)
Buziaczki nadmorskie przesyłam, garść jodu, podmuch zefirka i słoik bryzy morskiej!:)))
Magda
Rewelacyjne te Twoje poduszki! A na dodatek inspirujace bardzo, aż zapragnełam rzucić wszystko i zmajstrować coś na ich podobieństwo dla mojej Młodej.. szkoda, że doba nie jest z gumy..przydałoby się kilka godzin extra :) Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńPoduszki fajne ale Charlie uroczy a raczej urocza!!!
OdpowiedzUsuńpiękne poduszki.ehhh kiedy ja będę tworzyć takie piękne rzeczy? :*
OdpowiedzUsuń