piątek, 31 sierpnia 2012

Wstęp do dalmackiego abecadła

Witajcie,
           Jestem świeżo po podróży,ale już zwarta i gotowa w pracy.Wpadam tutaj by powiedzieć Wam -
Cześć,co słychać :)
Mam nadzieję ,że sierpień upłynął Wam miło.
To mój ulubiony miesiąc,może dlatego ,że obchodzę w nim urodziny:),a może są inne przyczyny..
Ale nie o tym dziś.
         Znany slogan reklamowy głosi,że wakacje są tylko raz w roku ,więc muszą się udać.
Ta sugestywnie wypowiedziana przez znanego aktora teza,kryje w sobie aż dwa przekłamania.Po pierwsze już małe dziecko wie,że ilość wakacji zależy tylko od naszej fantazji ,no i troszkę od zasobności portfela,ale tylko w maleńkim stopniu.Liczy się wyobraźnia i stawiane sobie priorytety.
I tak odsuwamy od siebie natrętną myśl o zakupie markowych butów (dla wszystkich kobiet w stadzie) zwanych pieszczotliwe "kokoszanelami" i śmiało planujemy kolejne  wojaże :)
Wracając do kłamliwej reklamy.Czy nasze wakacje rzeczywiście muszą nam się udać ?
Oczywiście tak byłoby najlepiej,ale z doświadczenia wiem,że to poczucie zadowolenia po wyjeździe jest sumarycznym wynikiem naszych oczekiwań ,stanu realnego,pomniejszonym o rozczarowania i niemiłe niespodzianki .

      Szczęśliwie dla mnie, moich bliskich i przyjaciół wyjazd do środkowej Dalmacji,  na wyspę Brać okazał się bardzo udany choć nie obyło się bez chwil mrożących krew w żyłach i płaczu,ale właśnie w takch momentach dobrze mieć przy sobie kogoś kto Cię przytuli.

Żeby przedłużyć sobie radość ,a Was zachęcić do podobnej wyprawy ,kolejne posty będą moim dalmackim abecadłem wspomnień,sugestii,uwag i ocen.
Będzie o tym co warto zabrać ze sobą ,o autostradach,o figach,krabach,gumkach recepturkach,o pustych plażach i zatłoczonych plażach :), o syrenkach odpoczywających na skałach,o żaglówkach...Dlaczego warto wybrać wyspę zamiast kurortu na kontynencie...
Będzie o pięknych,sennych miasteczkach,o ludziach żyjących innym od naszego rytmem,o skarbach, o upale w trakcie którego zatęsknisz za najpaskudniejszą pogodą ...i
tak jak zawsze na tym blogu - o dzieciach,jedzeniu (?), fajnych facetach,miłości i o życiu w którym czasem się płacze, a czasem rozpływa ze szczęścia :).

15 komentarzy:

  1. Brzmi jak wypadkowa wszystkich parametrów poszerzonych o czynnik doborowego towarzystwa.
    Czekam na relacje :)
    p.s. ta reklama sama w sobie jest jakaś dziwna. Bo jest tyle rzeczy na które już się zapożyczamy (dom, ogród) żeby jeszcze wakacje do tego dokładać? I w ogóle to kto powiedział że na rowerze lub stopem ze stawką żywieniową: mielonka + bułka nie można mieć super wakacji?

    OdpowiedzUsuń
  2. No to czekamy na relacje:))
    buziaki ślę

    OdpowiedzUsuń
  3. Już się nie mogę doczekać tych opisów, opowieści i zdjęć. Jak znam Ciebie to będzie barwnie i baaaaaardzo ciekawie. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam. Ciekawa jestem jakie Ty masz wrażenia... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj po wojażach. Czekamy na barwną relację.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj, Madziku! U nas słychać szelest skradającej się jesieni ;-) Liczę że Twoje relacje ożywią trochę tą atmosferę schyłku lata. I proszę dużo, duuużo zdjęć! Ściskam powakacyjnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. oj też nie lubię tej reklamy, jak i tych każących wziąć kredyt na nowy rok szkolny/święta/komunie/wesela itp- matko jedyna, jestem przerażona, że ludzie dają sobie wkręcić takie rzeczy, a potem płaczą i płacą nie mało

    a na abecadło czekam z niecierpliwością :)
    buziaki
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  8. jak dobrze mieć świadomość,ze już niebawem poznamy więcej szczegółów :):):) jak nietrudno się domyślić mnie baaardzo nurtuje aspekt kulinarny :)
    pozdrawiam cieplutko i życzę miłej, szybkiej aklimatyzacji po powrocie

    i dziękuję bardzo za kartkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i zapraszam po wyróżnienie http://kuchennewojowanie.blogspot.com/2012/09/porobio-sie-i-wyroznienie.html

      Usuń
  9. Witaj:)czekam na reportaż....miło ,że jesteś znowu

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana dobrze, że wróciłaś, brakowało Cię w blogowym świecie:)
    Czekam niecierpliwie na relacje i składam urodzinowe życzenia:)
    Ja też sierpniowa:))))
    Zapraszam do mnie na urodzinową czekoladkę:)
    Ściskam póki co jeszcze wakacyjnie

    OdpowiedzUsuń
  11. oj Madziulka doskonale Cię rozumiem. U mnie też było różnie.
    Wszystkiego najlepszego kochana. Jakbym mogła to złożyłabym Ci życzonka osobiście :(. Buziaki i czekam na relację z wakacji.

    OdpowiedzUsuń
  12. ojejku muszę czekać...Madzika no dawaj!!!....bo na pewno będzie bardzo ciekawie!!!!Fajnie że odpoęzeta wróciłaś!!!Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawi mnie jak opowiesz o Brać, Byłam tam dwa razy:-) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń