W sobotę łapałam się z z Ewką na tzw. małej kawce.Ta szybka kawka przeciągnęła się do 4 godzin,w ciągu których przemaglowałyśmy wszystkie nasze ulubione tematy tj.porażające intelekt naszych dzieci,
szatańską urodę i charakter mężów,inspirujące możliwości i korzyści płynące z wykorzystania dyni i czerwonej soczewicy,wiodące newsy z pudla,czwartkowy wylot Ewki na Bali i stresujący przystanek w Singapurze,nasze nerwice i natręctwa, nasz self-attitude ;).
STRRRRRRRRRRRRasznie lubię Ewkę :)
Może dlatego,że tak bardzo się różnimy .
Ale mamy wspólną pasję
TOREBKI :) .
Po kawie poleciałyśmy oblukać nową kolekcję w H&M "Blue Velvet"sygnowaną przez gorącą Lanę Del Rey.Ewa twierdzi ,że te pudrowo-różowe moherowe sweterki,bordowe, welurowe szpilki i grafitowe berciki, wyszywane perełkami kojarzą jej się z moim imagem.( Miło.Ewa jest chyba dobrą obserwatorką. :).Bez problemu wskazała ciuchy które mogłyby się znależć w mojej szafie,a także te które już tam są :) )
Dla mnie tak kolekcja mocno nawiązuje do stylu bohaterek Twin Peaks .(Pamiętacie ten serial ? Dla mnie kultowy).
Retro,sexy i bardzo kobieco.
Dziś jednak dla odmiany bardziej przypominam agenta specjalnego FBI Dale'a Coopera-tweedy,spodnie w kolorze butelkowej zieleni,flanelowa koszula w kolorach ziemi, zero perełek,zero różu , no i zero sexu (zwłaszcza sexu, he,he:)
Za to kolejna torba,jeszcze większa i też aniołkowa.
No i ma guzik z pętelką :)
madzika
boska!
OdpowiedzUsuńCUDNA!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńprzepiękna.
OdpowiedzUsuńMisterna robota, cud miód.
Serial Miasteczko Twin Peaks był swojego czasu numerem jeden dla mnie.
Ach jak ja się bałam BOBA...
i kochałam się w przystojnym motockliscie, jak mu było na imię?
nie pamietam. Starość nie radość :)
pozdrawiam
a na imię mu było James :)
UsuńNowa kolekcja H&M również mnie zainteresowała no ale jednak po dłuższym zastanowieniu uznałam że do takich ciuszków muszę jednak dorosnąć;) moja szafa małymi kroczkami zmienia się... naprawdę małymi;) a torebeczka bombowa!:)
OdpowiedzUsuńŚwietna torba!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twin Peaks i agenta Coopera... ech, to były czasy!!:)
Prześliczna torba:)kiedy Ty kobieto haftujesz to wszystko:)
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
no w nocy przecież ,no i czasem w weekendy :)
UsuńTen aniołek taki trochę, hmmm..., zadziorny ;-) A torba wielka, zaiste!
OdpowiedzUsuńSzybkie kawki rzadko trwają krócej, niż kilka godzin ;-)
Ściskam Cię Madziku! ;))
zadziorny,wręcz diabelski :)Tylko rogi dorobić,a skrzydełka wypruć :)
OdpowiedzUsuńI znowu tak cudownie zatorbiłaś! Słodkości! A ten guziol-kwiatek to istna wisienka na torebkowym torcie. Twin Peaks - film dla mnie kultowy. Oglądany w kilka osób w ciemnej akademikowej sali telewizyjnej (tak, tak, studiowałam w czasach gdy studenci nie mieli w pokojach nie tylko komputerów, ale też telewizorów czy nawet radia). A potem trzeba było wrócić przez długi korytarz do swojego pokoju...
OdpowiedzUsuńPróbowałam odtworzyć w sobie tamte emocje oglądając ostatnio powtórkę, ale to już nie to samo. Ale Julee Cruise wciąż działa i wciąż przywołuje wspomnienia...
http://www.youtube.com/watch?v=nx2kbRe_8NM&feature=related
Buziaki.
P.S. Moherek H&M z "metką" Lany bardzo do Ciebie pasuje. Widzę Cię nawet w tej fryzurze...
Mirko i u mnie to były dreszcze,muzyka ,nastrój grozy ,ale i jakiegoś surrealizmu także,nie mogłabym tego filmu oglądać w kinie,a w samotności to już absolutnie odpada.
UsuńDzięki za przywołanie klimatu.:)
Druga torba już! We wspaniały sposób wykorzystujesz swoje hafty.
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć i nadziwić Twojej kreatywności i odwadze łączenia materiału, koloru, fasonu.
Niestety mnie Ktoś poskąpił takiego talentu i umiejętności. Tym bardziej podziwiam u Ciebie!
Przepiękne obie torby!
aaaa..... i jeszcze słówko: Dziękuję ;) wiesz .... ten ostatni komentarz u mnie ;)
OdpowiedzUsuńTorba gites !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplusio
Witam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZa oknem szaro i mokro, a mnie jakieś dobre wiatry przywiały do Ciebie.
Bardzo tu miło i przytulnie, dlatego jeżeli pozwolisz zostanę tu u Ciebie na dłużej.
Dziewczyny bardzo,bardzo dziękuję za te komentarze.
OdpowiedzUsuńFajnie przeczytać ,że torba Wam się podoba :)
torba jest boska wręcz i nie tylko przez tego aniołka
OdpowiedzUsuńtej "szybkiej" kawy zazdroszczę :D
buziaki
Kasia
O Mistrzyni cudnych toreb! wytwornych haftów i ciętej riposty:))))
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cie:*
cudności wyłażą spod Twych łapek jak grzyby po deszczu...
rób, czyń ,montuj!!!!!!!!!!!!
:*
a twin peax wielbię, zwłaszcza za nuty
I znowu piękna torba, ale szyjesz Kochana! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiekna torba!!!! Wiem banal. Ale banal moj. Bo tak uwazam.
OdpowiedzUsuńMusze wpasc do Ciebie na dluzej bo widze, ze sie dzieje!!!!
A ja oderwana od blogowiska cierpie na depreche, chyba jesienna...?
Buziaki Kochana sle!
P.S. Beretki, sweterki hmmm....."sie robi i umnie w domowych pieleszach ciuchowa kolekcja a przy okazji wysmazyc chce tutek odnosnie "tunningu" ciuszkow:)))))
torba rewelacja , prześliczna:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzapraszam po wyróżnienie:)
Usuńnie bylo mnie, bo na wakacje sie wybralam W KONCU!!!! wracam i zagladam d Ciebie moja ulubiona imienniczko i co widza moje oczy! CUDNIASTE TORBY!!!! sa super piekne!!!
OdpowiedzUsuńlubie ten Twoj miszmasz :)
buziaki slodkie
Ta torba jest nieziemska ! i na pewno robi furorę , chciałabym widziec miny przechodniów he he.
OdpowiedzUsuńłaaaaaa! prze-cu-dow-ne torby ^^
OdpowiedzUsuń