Dziś odbyło się rodzinne pieczenie pierniczków.
Co prawda w niepełnym komplecie,(niektórzy wymówili się wędzeniem mięsa, inni zjazdem naukowym :).
Zostali odważni dorośli -moja mama,brat i ja
kontra
banda hunów
czyli
Mania,Maciek,Marcinek vel Ptyń i Lila vel Bobinetta.
"....Kaczka Katastrofa zaczęła się zastanawiać,jak to jest,że takie niepodobne do siebie okrągłe ziemniaki, spiczaste pietruszki,pomarańczowe marchewki i biała sól mogą tak dobrze pogodzić i zrobić razem coś zupełnie nowego- zupę.
I wtedy Pypeć powiedział :
Ja wiem.Bo na przykład w rodzinie też każdy jest inny, ale dopiero wszyscy razem są rodziną.
Zupa jest jak rodzina.
....
-A Katastrofa dodała-
Bardzo dobra rodzina....."
cyt. "Pan Kuleczka,Spotkanie " autor Wojciech Widłak.
Kochane, polecam Wam "Pana Kuleczkę" i zupy : D
p.s. pierniczki też.
Madzika
Madzika - ślicznie wyglądasz. I tyle w temacie.
OdpowiedzUsuńooooo Melu,no wreszcie Jesteś :)
UsuńMela a ty niczym sie nie CHWALISZ???
UsuńTaka zupa nigdy się nie znudzi :-)
OdpowiedzUsuńŚciskam komplet radosnych mordeczek
odściskujemy :)
UsuńUwielbiam rodzinne piernikowanie;)
OdpowiedzUsuńmy też,choć niesamowicie dużo zamętu przy tym :)
UsuńI u mnie dziś było rodzinne pieczenie, tyle że w mniejszym składzie. Jest w tej zwykłej czynności coś niezwykłego. Ooo i cieszę się, że polecasz "Pana Kuleczkę". Ja właśnie zachęcona dobrymi opiniami kupiłam Adce jedną z książeczek, ale nie pamiętam nawet pełnego tytułu, bo leży schowana głęboko w szafie czekając na Mikołaja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Miu,kup wszystkie pięć części:)Uważam tą książeczkę za absolutnie obowiązkową pozycję dla całej rodziny.Jest w mojej pierwszej dziesiątce,śmieszy i wzrusza,każdy rozdział daje mi do myślenia :)
UsuńPolecam też słuchowiska z czytanym Panem Kuleczką :)
Madzika kochana! Zdjęcia z pieczenia ciastek są takie ze aż łapią za serducho! Czuć miłość i ten klimat rodzinny!
OdpowiedzUsuńPan Kuleczka powiadasz? Muszę Lewkowi kupić!
strasznie miło,kupuj koniecznie ,ręczę za nie,moje dziewczynki kochają Pana Kuleczkę i mój mąż też,he,he :)
Usuńcudne, pełne klimatu zdjęcia!!! za rok chcę się do Was na takie pieczenie wypożyczyć :):)
OdpowiedzUsuńprzypomnę się za rok :)
Usuńdobre dzieci są jak dobra zupa...jedno i drugie robi sie w domu:)
OdpowiedzUsuńciesze się, że tak Ci to tam poszło:*
no i mam nadzieje, że piernioszki udane:*
nie zawsze kochana ,nie zawsze :)
Usuńbardzo udane-dzięki Tobie Misiu Kochana -LOF :)
Oj Tak Pan kuleczka rządzi ;))
OdpowiedzUsuńchoćby: "porządek , porządek to wróg zwierządek"
weszło do naszego słownictwa
Świetne rodzinne pierniczenie, pozdrawiam
uwielbiam tą sentencję :)
UsuńTu zdecydowanie zupa z tych najsmaczniejszych!:)
OdpowiedzUsuńale cudnie!
OdpowiedzUsuńu mnie tez byl wypiek pierniczkow dzis ,ale w naczniemniejszym gronie
usciski Kochana
Oj, a ja wypadłam zupełnie z obiegu dziecięcych książek... może za jakiś czas będę dla wnuków szukać "pozycji obowiązkowych", oczywiście podpierając się klasyką ;-)
OdpowiedzUsuńPiekliśmy i my, było... smacznie jak zupa cebulowa, moja ulubiona ;-) I pewnie nie tak wesoło, jak u Was!
Ściskam, Madziku!
Widok co najmniej rozczulający :)
OdpowiedzUsuńAle jeden Pan to ziewa. Skas go znam:)
OdpowiedzUsuń..bo to znany architekt jest :)
UsuńAle fajnie...:)
OdpowiedzUsuńNiech się spełnią świąteczne życzenia,
OdpowiedzUsuńte łatwe i te trudne do spełnienia.
Niech się spełnią te duże i te małe,
te mówione głośno lub wcale.